ACB: Garbajosa w Realu? "Królewscy" celują w kolejny hit

Jorge Garbajosa w Realu Madryt? Działacze "Królewskich" nieustannie penetrują rynek w poszukiwaniu doświadczonych i uznanych koszykarzy, którzy chcieliby grać pod skrzydłami trenera Ettore Messiny i jednocześnie być elementem galaktycznej układanki. Do tej wizji idealnie pasuje utytułowany Hiszpan. Były trener Realu zaś a obecnie szkoleniowiec Cajasol Sewilla, Joan Plaza zdecydował się zostawić w zespole Tyrone’a Ellisa. Antwain Barbour natomiast trafił do Bruesy Gipuzkoa.

W tym artykule dowiesz się o:

Kolejny megatransfer Realu?

Nie przestają zaskakiwać działacze Realu Madryt. Bo o ile do piłkarskich szaleństw fani stołecznego klubu są przyzwyczajeni, o tyle koszykarska drużyna "Królewskich" nigdy nie słynęła ze spektakularnych transakcji. Wszystko zmieniło się jednak za sprawą pozyskania Ettore Messiny, najlepszego obok Żeljko Obradovicia, trenera w Europie. Ściągnięcie Włocha do Hiszpanii do łatwych zadań nie należało, gdyż 50-letni szkoleniowiec żądał zwiększenia budżetu klubu i niemalże nieograniczonych środków na nowe transfery. Pragnący powrotu czasów świetności koszykarskiego Realu, sternicy klubu przystali w końcu na wszystkie żądania Messiny, a teraz sprowadzają kolejno wielkie gwiazdy do drużyny.

Wszystko wskazuje bowiem na to, że w najbliższym sezonie biały trykot zespołu przywdzieje Jorge Garbajosa! Transfer 31-letniego skrzydłowego z Khimki Moskwa byłby prawdziwym hitem, gdyż gracz ten to od lat ścisła czołówka koszykarzy europejskich na swojej pozycji, mający doświadczenie z NBA, mistrz świata, wicemistrz Europy oraz srebrny medalista olimpijski z reprezentacją Hiszpanii. - Tak, potwierdzam, że Real kontaktował się z moim obecnym pracodawcą, pytając czy byłaby możliwość transferu. O ile wiem, nic nie zostało zatwierdzone, ale obie strony umówiły się na spotkanie - tłumaczy Garbajosa, dla którego gra w Madrycie byłaby powrotem do ojczyzny po trzech latach spędzonych w NBA i w Rosji.

Po odejściu z Unicaji Malaga w roku 2006 reprezentował bowiem przez dwa lata Toronto Raptors (średnio 8,5 punktu i 4,9 zbiórki w 67 meczach w pierwszym sezonie), a następnie przeniósł się do Khimki, gdzie o miejsce na parkiecie rywalizował m.in. z Maciejem Lampe. w 28 meczach ligowych w zeszłym sezonie, Garbajosa notował przeciętnie 8,2 punktu, 4 zbiórki i 2,2 asysty w każdym spotkaniu. Z tym też zespołem wiąże gracza kontrakt, ważny jeszcze przez jeden sezon. Jaką kwotę zatem musieliby przelać działacze Realu na konto rosyjskiego zespołu? Nieoficjalnie mówi się o sumie około 1 miliona euro. - Mam ważny kontrakt z Khimki i jeśli oba klub nie dogadają się między sobą, dalej będę grał dla nich. Dlatego o kwocie wykupu na chwilę obecną nawet nie chcę rozmawiać - ucina koszykarz.

W obecnym składzie Realu Madryt znajduje się ośmiu koszykarzy. Są to obrońcy Louis Bullock, Sergi Llull i Brad Oleson, skrzydłowi Axel Hervelle i Novica Velicković oraz środkowi Felipe Reyes, Darjus Lavrinović i Tomas van den Spiegel.

Pierwsza decyzja Plazy

Kilka dni temu Joan Plaza oficjalnie objął stery w Cajasol Sewilla. W chwili parafowania swojego kontraktu, Hiszpan przejmował drużynę z pięcioma koszykarzami w składzie. Ważne kontrakty mieli bowiem: Andres Miso, Branko Milisavljević, Dusko Savanović, Juan Triguero oraz Michał Ignerski, choć niewykluczone są przenosiny jedynego Polaka w ACB do Bruesy Gipuzkoa.

Do tego kwintetu w poniedziałek dołączył Tyrone Ellis, za którego pozostaniem w drużynie optował właśnie trener Plaza. Dla amerykańskiego rozgrywającego lub rzucającego obrońcy będzie to zatem trzeci sezon w Cajasol z rzędu. W zespole tym debiutował w sezonie 2007/2008 i od razu stał się bardzo ważnym ogniwem ekipy. W 34 meczach notował średnio 12,9 punktu, 2,8 zbiórki i 2 asysty. Nieco słabsze miał minione rozgrywki, kończąc sezon z przeciętnym dorobkiem 8,8 punktu i 2,2 asysty. Mimo to, hiszpański szkoleniowiec zdecydował się zostawić koszykarza w składzie, a niewątpliwy wpływ na tę decyzję miał fakt, że Ellis od dwóch lat posiada gruziński paszport, czyli nie zajmuje miejsca innym graczom ze Stanów Zjednoczonych.

Co ciekawe, w przeszłości mierzący 193 cm wzrostu, 32-letni dziś zawodnik, przez kilka lat biegał po parkietach ligi niemieckiej i w roku 2004 wywalczył nawet mistrzostwo tamtejszych rozgywek z zespołem Opel Skyliners Frankfurt. Zdobywał wówczas średnio 15 punktów, 3,2 zbiórki i 2 asysty w każdym spotkaniu.

Nowa twarz w Bruesie

Antwain Barbour, mierzący 195 cm wzrostu, 27-letni obrońca zmienił barwy klubowe, uzyskując zarazem sportowy awans. Amerykanin z libańskim paszportem od lat błyszczał na zapleczu ekstraklasy hiszpańskiej w rozgrywkach LEB, lecz teraz nie kryje radości z możliwości gry wśród najlepszych na Półwyspie Iberyjskim. - Jestem zachwycony. Od trzech lat budowałem swoją wartość w pierwszej lidze i teraz dostałem szansę zaprezentowania swoich umiejętności w ACB. To jak spełnienie marzeń - mówi po transferze do Bruesy Gipuzkoa szczęśliwy Barbour.

Absolwent uczelni Kentucky ostatnie miesiące spędził co prawda w tureckim Erdemirspor Belediyesi, lecz wcześniej przez ponad dwa i pół roku występował w hiszpańskim Rural Teneryfa. W pierwszym sezonie w zespole z Wysp Kanaryjskich notował średnio 18,2 punktu, 5,1 zbiórki i 2,2 asysty, które ponadto wzrosły w kolejnych rozgrywkach do 19,5 punktu, 3,6 zbiórki, 2,7 asysty oraz 2 przechwytów! Minione rozgrywki Babrour również rozpoczął w Rural i do momentu przenosin do Turcji, uzyskiwał przeciętnie 18,9 punktu, 3,9 zbiórki oraz 1,7 asysty. Swoje nieprzeciętne umiejętności udowodnił również i tam, zdobywając średnio 18,3 punktu, 4,3 zbiórki i 2,3 asysty.

- Antwain to idealny zawodnik do naszego zespołu. Szybki, kreatywny, świetny strzelec, ale dbający o dobro zespołu. Pozyskanie Antwaina jest sygnałem dla naszych kibiców, że nie myślimy tylko o tym, by zatrzymać najlepszych z poprzedniego sezonu, ale również chcemy się wzmacniać, by móc walczyć o jak najwyższe miejsce w lidze - tłumaczy Jon Mikel Pradera, rzecznik prasowy Bruesy.

Do momentu transferu Amerykanina, w kadrze trenera Pablo Laso było tylko pięciu koszykarzy, którzy po udanym poprzednim sezonie, przedłużyli swoje umowy: Bernard Hopkins, Andy Panko, Sergio Sanchez, Edgar San Epifanio i Ricardo Uriz.

Komentarze (0)