EBL. Olbrzymie emocje w Bydgoszczy. Anwil po niesamowitej wojnie nerwów lepszy od Enea Astorii
Ależ emocje i niesamowita walka miały miejsce w Bydgoszczy! Ostatecznie Anwil Włocławek pokonał Enea Astorię 106:103, ale musiał się solidnie napocić, aby wywieźć dwa punkty z grodu nad Brdą - bydgoszczanie postawili mistrzowi bardzo trudne warunki.
Gospodarze pojedynek rozpoczęli ze sporym animuszem. Bardzo dobrze pod koszami radził sobie Adam Kemp, który świetnie wykorzystywał brak nominalnego centra w wyjściowym składzie Anwilu. Dla bydgoszczan nie do zatrzymania byli z kolei Tony Wroten oraz wspomniany już Michał Sokołowski. Wraz z biegiem czasu goście zaczynali radzić sobie coraz lepiej i rozrzucać bydgoską obronę, czego najlepszym dowodem były celne trójki Jakuba Karolaka.
Sobota w I lidze. Pękły dwie setki - w Łańcucie i Kutnie >>
Efekt tego był taki, że Anwil odskoczył na około 10-12 punktów i spokojnie kontrolował kolejne fragmenty spotkania. Wśród czarno-czerwonych jedynie Adam Kemp stanowił zagrożenie w postaci punktów, bowiem pozostali gracze Artura Gronka pudłowali kolejne rzuty i wejścia pod kosz. Impulsem dla "Asty" był jednak powrót na parkiet Doriana Szyttenholma, który - swoją walecznością - dał niesamowity impuls w ataku. A że dołączył do niego jeszcze Kris Clyburn, który trafił trójkę równo z końcową syreną, zespoły udawały się do szatni przy zaledwie dwupunktowym prowadzeniu podopiecznych Igora Milicicia.
Po zmianie stron trwała za to prawdziwa wymiana ciosów. Prowadzenie w tej części zmieniało się kilkakrotnie i nie zaburzyły tego nawet roszady dokonane przez trenera Gronka. Kiedy w pierwszej kwarcie desygnował on bowiem do gry swoich rezerwowych, Enea Astoria przestała "bić się" jak równy z równym, ale tym razem było inaczej. Zawodnicy z ławki utrzymali bydgoski zespół w grze, a trzecie 10 minut rzutem zza połowy zakończył Mateusz Zębski.
Po powrocie na parkiet bydgoszczanie kontynuowali swoją świetną postawę, a kiedy jedną z kontr wykończył Kris Clyburn, na tablicy zrobiło się 88:82 dla gospodarzy i o przerwę zmuszony był poprosić Igor Milicić. Przyniosła ona natychmiastowy efekt, bo sygnał do ataku celną trójką dał Rolands Freimanis, ale kiedy kolejne akcje gości nie przyniosły skutku, a za to celnie zza łuku przymierzył Michał Nowakowski, trener Anwilu poprosił o kolejny czas, bo jego podopieczni przegrywali 85:93.
Wystarczyło jednak tylko kilkadziesiąt sekund, aby z 8-punktowego prowadzenia Astorii nie zostało niemal nic, bowiem po punktach Ricky'ego Ledo gospodarze prowadzili zaledwie 93:91 i to trener Gronek - musząc uspokoić głowy swoich zawodników - poprosił o czas. Wtedy ciężar gry wziął na siebie doskonale dysponowany tego dnia Clyburn. Na minutę przed końcem na tablicy był remis. Swojej akcji nie wykorzystali gospodarze, za to z trafieniem z dystansu problemu nie miał Ledo i na pół minuty przed końcem było 100:97 dla Anwilu.
Wojnę nerwów w końcówce lepiej wytrzymali mistrzowie Polski. Asem w talii trenera Milicicia okazał się Ledo, który był parokrotnie faulowany, ale okazywał stalowe nerwy na linii rzutów wolnych i to właśnie on był głównym ojcem sukcesu zespołu z Włocławka. W swojej ostatniej próbie jednak spudłował i przy wyniku 103:106, równo z końcową syreną z połowy na remis rzucał A.J. Walton, ale jego próba była niecelna, w związku z czym to Anwil okazał się lepszy, jednak było to niezwykle wymęczone, derbowe zwycięstwo.
Enea Astoria Bydgoszcz - Anwil Włocławek 103:106 (20:29, 28:21, 30:26, 25:30)
Enea Astoria: Clyburn 26 (4x3), Kemp 16, Michał Nowakowski 13, Walton 12, Zębski 12, Szyttenholm 10, Aleksandrowicz 5, Marcin Nowakowski 5, Frąckiewicz 3, Krasuski 0.
Energa Basket Liga 2019/2020
# | Drużyna | M | Z | P | + | - | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Enea Stelmet Zastal Zielona Góra | 22 | 19 | 3 | 2097 | 1806 | 41 |
2 | Polski Cukier Start Lublin | 22 | 17 | 5 | 1867 | 1716 | 39 |
3 | Anwil Włocławek | 22 | 17 | 5 | 2078 | 1837 | 39 |
4 | Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia | 22 | 14 | 8 | 1765 | 1655 | 36 |
5 | Arriva Polski Cukier Toruń | 20 | 15 | 5 | 1755 | 1583 | 35 |
6 | Trefl Sopot | 22 | 12 | 10 | 1786 | 1792 | 34 |
7 | WKS Śląsk Wrocław | 22 | 11 | 11 | 1910 | 1861 | 33 |
8 | King Szczecin | 22 | 11 | 11 | 1834 | 1848 | 33 |
9 | PGE Spójnia Stargard | 22 | 10 | 12 | 1724 | 1772 | 32 |
10 | Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski | 22 | 10 | 12 | 1772 | 1746 | 32 |
11 | Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz | 21 | 10 | 11 | 1839 | 1847 | 31 |
12 | HydroTruck Radom | 22 | 9 | 13 | 1711 | 1790 | 31 |
13 | Tauron GTK Gliwice | 22 | 7 | 15 | 1857 | 1973 | 29 |
14 | Legia Warszawa | 22 | 5 | 17 | 1773 | 1976 | 27 |
15 | MKS Dąbrowa Górnicza | 23 | 4 | 19 | 1808 | 2135 | 27 |
16 | SKS Starogard Gdański | 22 | 4 | 18 | 1776 | 2015 | 26 |
ZOBACZ WIDEO: The Championship. Cardiff zagrało do końca i wyszarpało punkt. Piękny gol z rzutu wolnego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]