2 
Bilans 0:4, fatalna dyspozycja niektórych koszykarzy, a już w czwartek kolejny mecz we własnej hali, z WKS-em Śląsk Wrocław. Działacze Polpharmy Starogard Gdański w ekspresowym tempie musieli znaleźć kogoś, kto przejmie schedę po Marcinie Lichtańskim i spróbuje odmienić grę zespołu. Wydaje się, że wybrali jedną z najlepszych możliwych dla klubu opcji, jaką jest zatrudnienie na Kociewiu Marka Łukomskiego.
38-letni trener w PLK widział ostatnio niejedno. Można wręcz powiedzieć, że wyspecjalizował się w prowadzeniu ekip z dużymi kłopotami. Najpierw upadający Czarni Słupsk, potem AZS Koszalin, który tak jak dzisiaj starogardzianie był w totalnej rozsypce, po sześciu porażkach z rzędu i okupował dno ligowej tabeli. Jak wiadomo nowy szkoleniowiec Farmaceutów utrzymał Akademików w Energa Basket Lidze, odniósł także z tą drużyną kilka zaskakujących wygranych m.in z Anwilem Włocławek. Mimo tego koszalinianie musieli wycofać się z rozgrywek z powodu problemów finansowych.
Przed Markiem Łukomskim do podjęcia w najbliższym czasie kilka trudnych decyzji. Po pierwsze, musi on jak najszybciej wdrożyć do zespołu świeżo zakontraktowanego jeszcze przez swojego poprzednika, Jonathana Williamsa, zastanowić się nad dalszą przyszłością fatalnie prezentującego się Carla Engstroma oraz przeanalizować, jakich zmian jeszcze potrzebuje Polpharma Starogard Gdański do tego, aby wygrać pierwszy mecz w tym sezonie, a przede wszystkim znacząco poprawić swoją grę, bo na dzień dzisiejszy to najsłabszy zespół w całej ligowej stawce.
ZOBACZ WIDEO: Serie A. Napoli - Hellas: Milik się odblokował! Dwie bramki Polaka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Jak oceniasz zatrudnienie Marka Łukomskiego w roli nowego trenera Polpharmy Starogard Gdański? 
