EBL. Polski Cukier Toruń zachwyca. Łączy piękny styl z wynikami

Materiały prasowe / Andrzej Romański / Polski Cukier Toruń / Na zdjęciu: wielka radość koszykarzy Polskiego Cukru
Materiały prasowe / Andrzej Romański / Polski Cukier Toruń / Na zdjęciu: wielka radość koszykarzy Polskiego Cukru

Polski Cukier imponuje na starcie nowego sezonu. Torunianie odnieśli właśnie historyczną wygraną w fazie grupowej Basketball Champions League, pokonując renomowany w Europie SIG Strasbourg. W Energa Basket Lidze wicemistrzowie Polski mają bilans 4:0.

- To był piękny dzień dla naszego klubu. Zespół napisał właśnie kolejny rozdział w historii - mówi Sebastian Machowski, który od niedawna prowadzi drużynę Polskiego Cukru.

Niemiec szybko nadał toruńskiej drużynie styl, który przekłada się na świetne wyniki w Energa Basket Lidze i Basketball Champions League.

Torunianie na polskim podwórku są niepokonani. Pewnie wygrali cztery spotkania, odprawiając z kwitkiem Legię, Enea Astorię, Stelmet i HydroTruck.

ZOBACZ WIDEO: Orlen z Robertem Kubicą także poza Williamsem. "Mamy plany. Będziemy dalej w F1"

W Lidze Mistrzów Twarde Pierniki przegrały nieznacznie z BAXI Manresa (81:85) i wysoko pokonały SIG Strasbourg 97:81. Wtorkowe zwycięstwo to duża sprawa, bo Francuzi są renomowanym zespołem w Europie. Trenerem tej drużyny jest Vincent Collet, szkoleniowiec "Trójkolorowych", trzeciej ekipy na świecie.

- Jestem bardzo zadowolony z wyniku, ale także ze stylu. Zrobiliśmy to w świetnym stylu. Z każdą minutą rozkręcaliśmy się, a w drugiej połowie narzuciliśmy rywalom swoje warunki gry. Kontrolowaliśmy wydarzenia na parkiecie. A Keith Hornsby trafiał "trójkę" za "trójką". Coś niesamowitego. Oczywiście to nie jest zasługa tylko jednego zawodnika. Inni dorzucili swoją cegiełkę. I nie mam na myśli tylko gry w ataku. W defensywie też byliśmy twardzi i nieustępliwi - twierdzi trener Machowski.

Zobacz także: Tony Wroten po klęsce w Lidze Mistrzów: Jestem rozczarowany

Niemiec chwali Keitha Hornsby'ego, który jest w sztosie. Świetnie odnalazł się w Toruniu, mimo że to dla niego debiutancki sezon w Europie. Amerykanin gra znakomicie. We wtorek "poczęstował" rywali ośmioma trójkami! Zdobył 28 punktów i był najlepszym aktorem tego widowiska. Na wyróżnienie zasłużyli także Aaron Cel (19 pkt), Chris Wright (16 pkt i 10 asyst) i Damian Kulig (14 pkt, 7 zbiórek).

Hornsby jest przykładem na to, jak dobrą pracę (po raz kolejny) wykonał dyrektor sportowy Ryszard Szczechowiak. To on odpowiada za transfery w toruńskim klubie. Znów udało mu się pozyskać klasowych zawodników, którzy swoją grą cieszą toruńską publiczność. Latem do Twardych Pierników dołączyli: Hornsby, Wright, Weaver, Aminu i Schenk.

Sukcesy Polskiego Cukru nie są dziełem przypadku. To szereg czynników, które wpłynęły na to, że torunianie są jednym z najsolidniejszych klubów w Polsce. Transparentność to jeden z kluczowych aspektów Polskiego Cukru. Prezes Maciej Wiśniewski wraz z całym działem administracyjno-księgowym bardzo dba o kwestie finansowe. Nie ma mowy o zaległościach i opóźnieniach w wypłatach. Wielu zawodników chce tu grać. Niektórzy nawet sami się zgłaszają.

- Nie potrafię podać jednej logicznej przyczyny, dla której koszykarz miałby odchodzić z Polskiego Cukru Toruń. To jest świetnie zorganizowany klub, który chce rywalizować na arenie międzynarodowej. Jest wypłacalny, co niestety nie jest normą w polskiej lidze. Do tego jest świetne zaplecze, warunki do treningów i hala. Nie ma na co narzekać - mówił w dużej rozmowie dla WP SportoweFakty Karol Gruszecki, który przechodzi rehabilitację po zabiegu.

Torunianie mają lukę na pozycji "2-3" przy braku Gruszeckiego, ale w klubie bardzo racjonalnie patrzą na całą sytuację. Nie ma pieniędzy - nie ma wzmocnień. Trener Machowski to rozumie i stara się wykrzesać maksimum potencjału z zawodników, których ma obecnie w składzie. Nawet do pierwszej piątki - kosztem doświadczonego Kyle'a Weavera - przesunął młodego Mikołaja Ratajczaka. Ten odpłaca mu się coraz lepszą grą.

Kolejny mecz w BCL torunianie rozegrają 29 października o godzinie 20:30 we własnej hali z zespołem UNET Holon. Wcześniej (25.10) Polski Cukier zmierzy się z MKS-em Dąbrowa Górnicza w rozgrywkach Energa Basket Ligi.

Zobacz także: EBL. Radosław Piesiewicz o zmianie godzin meczów TV: Mamy "prime-time" dla koszykówki

Komentarze (13)
avatar
Gohram
25.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dopiero kilka meczy rozegralismy, a tutaj takie wnioski... Mamy wiele problemow. Nie mamy wiekszych szans z Anwilem, a to co ugramy w Europie to bedzie mily dodatek. 
avatar
Asphodell
24.10.2019
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
A ja ostudzę nasze zapały i przedstawię sytuację Pierników oczami większych znawców i ekspertów z Zielonej Góry. Z kim ten Toruń na razie wygrał? Ze słabą Astorią? Jeszcze słabszą Rosą i tragic Czytaj całość
avatar
Karol79
24.10.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Praca Machowskiego procentuje i naprawdę fajnie to poukładał. Czytaj całość
avatar
ADITRN
24.10.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
jest dobrze, ale spokojnie ;) my nie krzyczmy, że jesteśmy poza zasięgiem :) zostawmy to sąsiadkom ;) róbmy swoje jak dotąd 
avatar
AJ10
24.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To, że trener wykonał świetną robotę to się zgadzam. Ale to dopiero początek pracy, która jest do wykonania. Proste zadanie - nie chodzi o to by ta formę utrzymać, ale by ją poprawiać bo konkur Czytaj całość