NBA. Kemba Walker wrócił do Charlotte, thriller dla Clippers i Lou Williamsa

Klub z Północnej Karoliny przygotował specjalny materiał dla wracającego do nich tym razem po przeciwnej stronie barykady Kemby Walkera. Boston Celtis pokonali przy tej okazji Charlotte Hornets.

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak
Kemba Walker Getty Images / Streeter Lecka / Na zdjęciu: Kemba Walker
Kemba Walker wrócił do Charlotte, gdzie przed transferem do Bostonu występował od 2011 roku i pomógł Celtics w pokonaniu Hornets. Rozgrywający chybił sporo, bo osiem rzutów z gry, ale w sumie miał 14 punktów i sześć asyst w 29 minut. Jego Celtics z bilansem 6-1 plasują się na samym szczycie Konferencji Wschodniej.

- To było coś wyjątkowego. Wróciłem do miejsca, w którym otrzymałem tyle miłości i uznania. To wideo naprwadę rozbudziło we mnie wielkie emocje. Starałem się tego nie pokazywać, ale nie potrafiłem - mówił o swoim powrocie do Północnej Karoliny Kemba Walker. Klub Michaela Jordana uhonorował go specjalnym materiałem, poświęconym jego występom w trykocie Bobcast, a następnie Hornets.

Bardzo dobrze spisywali się Jayson Tatum oraz Gordon Hayward. Ten pierwszy miał 23 punkty, a Hayward uzbierał 20 "oczek", 10 zbiórek i sześć asyst. O wyniku spotkania zadecydowała czwarta kwarta, która padła łupem Celtów w stosunku 33:24. Cały mecz zakończył się rezultatem 108:87.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #9: Artur Mikołajczewski. Powrót z zaświatów

Jimmy Butler dał sygnał swoim kolegom, już w pierwszej kwarcie rzucił 18 punktów, a do przerwy miał ich aż 30. Skrzydłowy w sumie zdobył 34 "oczka", a Miami Heat pokonali Phoenix Suns 124:108. Goran Dragić dodał z ławki rezerwowych 25 punktów. Dla drużyny z Florydy to szóste zwycięstwo w ósmym dotychczasowym spotkaniu!

Portland Trail Blazers prowadzili w końcówce meczu 93:88, ale Los Angeles Clippers odpowiedzieli zrywem 8-0, a Lou Williams i Kawhi Leonard stanęli na wysokości zadania. Williams zdobył pięć kluczowych punktów, trafiając przy tym rzut za trzy dający gospodarzom z Hollywood prowadzenie 103:99 na niespełna 33 sekundy przed końcem.

Kawhi Leonard wykonał pewnie dwa rzuty wolne i tak triumf Clippers stał się faktem. Leonard rzucił 27 punktow, Williams 26. Skrzydłowy dodał także 13 zbiórek, a wchodzący z ławki William osiem kluczowych podań. Ten najważniejszy celny rzut za trzy był jego pierwszym takim trafieniem w całym meczu, a ponadto Clippers trafili łącznie zaledwie "trójki!

Portland zaaplikowali rywalom za to 11 celnych rzutów zza łuku, ale nie miało to znaczenia. Damian Lillard i C.J. McCollum mieli po 22 punkty, ale obaj zakończyli spotkanie ze skutecznością 9 na 23 z gry. Dla Portland to piąta porażka w sezonie, dla Clippers szósty triumf.

Czytaj także: Nadchodzi debiut gwiazdy Los Angeles Clippers. Paul George wraca do gry
Czytaj także: Trwa świetna passa Trefla Sopot! Wrocław zdobyty bez lidera

Wyniki:

Charlotte Hornets - Boston Celtics 87:108 (20:30, 23:22, 24:33, 20:23)
(Bridges 18, Graham 15 - Tatum 23, Hayward 20, Walker 14)

San Antonio Spurs - Oklahoma City Thunder 121:112 (33:30, 23:27, 36:27, 29:28)
(Aldridge 39, Murray 17, DeRozan 16 - Gallinari 27, Gilgeous-Alexander 21, Paul 19)

Phoenix Suns - Miami Heat 108:124 (30:31, 27:33, 29:29, 22:31)
(Baynes 23, Booker 22, Oubre Jr. 15 - Butler 34, Dragic 25, Adebay 15, Herro 15)

Los Angeles Clippers - Portland Trail Blazers 107:101 (26:22, 21:18, 23:36, 37:25)
(Leonard 27, Williams 26, Zubac 15, Harrell 15 - McCollum 22, Lillard 22, Whiteside 17, Simons 17)

Czy kibice w Charlotte powitali Walkera w odpowiedni sposób?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×