Mecz zawodzących drużyn nie zapowiadał się hitowo. Wszystko zmieniło się w środę, gdy PGE Spójnia zatrudniła Jacka Winnickiego (czytaj więcej tutaj). W debiucie nowego trenera stargardzianie zwyciężyli z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski 80:66.
- Przede wszystkim gratuluję swoim zawodnikom walki. Bardzo się cieszę, że udało nam się wygrać. Każdy wie, jaka jest sytuacja wokół tego meczu. Od razu mówię, że nie chciałbym absolutnie tego komentować. Jeszcze raz cieszę się, że wygraliśmy. To jest dla mnie najważniejsze - sprytnie uciął wszelkie spekulacje trener Jacek Winnicki.
Szkoleniowiec PGE Spójni zaczynał sezon w BM Slam Stali. Kibice z Ostrowa Wielkopolskiego, którzy przyjechali do Stargardu, nie przywitali przychylnie byłego trenera swojej drużyny. Jacek Winnicki konsekwentnie jednak unika komentarzy na temat tego, co stało się na początku sezonu. Jak ma grać jego obecny zespół?
ZOBACZ WIDEO: Stacja Tokio. Cezary Trybański: Mike Taylor zaraził zespół amerykańskim luzem
- Założenie jest takie żebyśmy walczyli w każdym meczu, grali agresywnie i zespołowo. Bardzo chciałem podziękować kibicom ze Stargardu za to, w jaki sposób mnie tutaj przywitali. Ze swojej strony zrobię wszystko żeby ten zespół grał jak najlepiej i żeby kibice byli z niego dumni - tłumaczył trener PGE Spójni Stargard.
Zobacz także: Przełamanie Asseco Arki Gdynia
BM Slam Stal prowadzi Łukasz Majewski, który wcześniej był dyrektorem sportowym. Czy dla niego konfrontacja z Jackiem Winnickim była szczególna? - Nie był to żaden prestiżowy mecz z tego względu, że ja dopiero zaczynam swoją próbę bycia trenerem. Nie jestem trenerem od 20 lat, żeby zostały jakieś niesmaczki pomiędzy mną, czy trenerem Winnickim. Wręcz przeciwnie. Żadnego podtekstu nie widzę odnośnie mojej osoby - przyznał trener BM Slam Stali.
On w niedzielę miał dużo większe zmartwienia, bo zespół z Ostrowa Wielkopolskiego po dwóch dobrych meczach zaprezentował się zdecydowanie słabiej. - Gratulacje dla PGE Spójni za zwycięstwo i przede wszystkim za walkę. To jest kluczowe. Powtarzałem to w przerwie i po meczu. Wiele innych czynników zdecydowało, że przegraliśmy spotkanie. Przegraliśmy zbiórki i punkty drugiej szansy. Znowu wróciliśmy do słabej skuteczności w rzutach za trzy punkty, ale najbardziej zabrakło mi walki. PGE Spójnia zagrała bardzo fizycznie i tu było widać dużą różnicę - analizował Łukasz Majewski.
BM Slam Stal wygrała tylko dwa z ośmiu spotkań. W co obecnie celuje zespół, który przed sezonem miał duże aspiracje? Łukasz Majewski nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi, ale zwrócił uwagę na coś ważniejszego. - Na ten moment celujemy w to żeby zacząć grać lepiej i złapać rytm. To jest kluczowe. Wtedy będziemy mogli mówić, o co gramy w tym sezonie - przyznał trener wielkopolskiej ekipy.