- Wyjeżdżam z Polski. Czas na nową przygodę - mówi nam krótko Andrzej Adamek, który do niedawna pracował jeszcze w Śląsku Wrocław.
Władze klubu ze stolicy Dolnego Śląska zrezygnowały z niego po ośmiu kolejkach, gdy zespół miał bilans 3:5.
Zobacz także: EBL. Artur Gronek: Nie jest sztuką kogoś wyrzucić. Trzeba pracować z ludźmi i być cierpliwym
O jego zwolnieniu zadecydowały nie tylko wyniki, ale także niezadowalający styl gry. Jego miejsce w zespole zajął Serb Oliver Vidin.
ZOBACZ WIDEO: Stacja Tokio. Cezary Trybański: Mike Taylor zaraził zespół amerykańskim luzem
Adamek długo nie szukał nowego pracodawcy. Z naszych informacji wynika, że Polak opuszcza Energa Basket Ligę i przenosi się do Tajlandii. Tam będzie asystentem Andreja Urlepa w Mono Vampire Bangkok.
Zespół rozgrywki Asean Basketball League rozpoczął od trzech zwycięstw. Sezon zasadniczy trwa do końca marca. Jeśli drużyna z Bangkoku utrzyma formę, to ma dużą szansę na udział w fazie play-off.
Adamek po raz kolejny w karierze będzie asystentem Urlepa. Ostatnio obaj współpracowali w Stelmecie Enea BC w sezonie 2017/2018. Wtedy to zielonogórski zespół wyszedł z grupy Basketball Champions League, a w lidze zajął czwarte miejsce (duże rozczarowanie). Wcześniej razem pracowali także w Śląsku Wrocław i reprezentacji Polski. Teraz czas na egzotyczną przygodę w Bangkoku!
Zobacz także: EBL. Aaron Cel: Nasi obcokrajowcy są klasowi. Nie musimy patrzeć na innych