To kolejny wybryk Diona Waitersa w tym sezonie. Wszystko rozpoczęło się w październiku, gdy 27-latek został zawieszony na pierwsze ligowe spotkanie za "szkodliwe zachowanie dla zespołu". Waiters miał wyrażać swoje niezadowolenie z małej ilości minut, którą dostał w ostatnim sparingu Miami Heat przed startem rozgrywek.
Minął miesiąc i z Amerykaninem rozpoczęły się kolejne absurdalne problemy. W listopadzie okazało się, że obrońca drużyny z Florydy miał spożyć zbyt dużo... żelków z marihuaną. Waiters poczuł się słabo po wylądowaniu w Los Angeles. Heat lecieli z Phoenix do Miasta Aniołów na mecz z Lakers.
Gdy wydawało się, że wszystkie problemy pozaboiskowe ma już za sobą, charakter Waitersa znowu eksplodował. Jak podkreśla "ESPN", koszykarz został zawieszony na sześć meczów za niestosowanie się i ponowne łamanie zasad drużyny, o czym Heat poinformowali w wydanym oświadczeniu.
Dion Waiters w 2017 roku podpisał w Miami czteroletni kontrakt wart 52 miliony dolarów. Aktualnie trwa trzeci rok obowiązywania tej umowy. Koszykarz w sezonie 2019/2020 dotychczas nie wystąpił jeszcze w żadnym meczu.
W tych rozgrywkach ma zarobić 12 milionów dolarów. Już wiadomo, że zainkasuje mniej, gdyż musiał wpłacić łącznie 1,5 mln dolarów kary za swoje przewinienia.
Zobacz także: Marcin Gortat wraca do formy. "Czuję się dobrze. Mógłbym wystąpić w meczu NBA"
Zobacz także: David Stern w szpitalu, były komisarz ligi przeszedł operację mózgu
ZOBACZ WIDEO Doktor Pernitsch nadal pracuje ze skoczkami. "Spełniliśmy wszystkie jego warunki"