EBL. Najlepsza twarz Anwilu Włocławek. To było to! Mistrz Polski gromi i robi show (wideo)

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Tony Wroten i Ricky Ledo
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Tony Wroten i Ricky Ledo

Na takie właśnie występy Anwilu w Energa Basket Lidze czekają kibice. Mistrzowie Polski byli skupieni i zaangażowani, co od razu przełożyło się na grę i końcowy rezultat. Włocławianie rozgromili Kinga 110:82 i pokazali wiele efektownych zagrań.

Koszykarzom Anwilu Włocławek bardzo zależało na rehabilitacji przed własnymi kibicami za klęskę w ubiegłym tygodniu w Lublinie. Wtedy mistrzowie Polski przegrali wysoko, pokazując swoją najgorszą twarz.

W meczu z Kingiem Szczecin od samego początku włocławianie narzucili swój styl gry. Grali szybko i z polotem. Co prawda w pierwszej połowie rywale potrafili dotrzymać im kroku, ale po przerwie na boisku rządziła już tylko jedna drużyna.

Zobacz także: Puchar Polski nadal w Warszawie. Dziwna decyzja organizatorów - Legia będzie rozstawiona

Anwil pokazał swoją koszykówkę w najlepszym wydaniu. 110 zdobytych punktów, 29 rozdanych asyst, 12 celnych "trójek". Trener Igor Milicić w końcu mógł się uśmiechnąć po meczu w Energa Basket Lidze. Zwłaszcza, że jego gwiazdy zaczęły też lepiej prezentować się w defensywie. Szczecinianie nie mogli znaleźć sposobu na obronę strefami.

ZOBACZ WIDEO: Stacja Tokio. Cezary Trybański: Mike Taylor zaraził zespół amerykańskim luzem

- Zagraliśmy zespołowo po obu stronach boiska. Dobra gra w obronie powodowała, że mogliśmy wyprowadzać kontrataki i zdobywać wiele łatwych punktów. To jest właśnie nasz styl gry - mówi Krzysztof Sulima, podkoszowy Anwilu Włocławek.

- Kiedy gramy intensywniej w obronie i nie przegramy każdego pojedynku 1 vs 1, to od razu wynik i obraz naszej gry wyglądają znacznie lepiej. Zawodnicy muszą zdawać sobie sprawę z tego, że mamy w sobie ten styl i możemy go prezentować. Podobna intensywność musi być pokazywana w każdym posiadaniu, każdej kwarcie i każdym meczu. Cieszy mnie fakt, że dobrze wracaliśmy do obrony. To budujące - podkreśla z kolei trener Milicić.

W szeregach Anwilu aż jedenastu zawodników zapunktowało, z czego siedmiu zakończyło mecz z podwójnymi zdobyczami. Najlepiej zaprezentował się Tony Wroten, autor 14 oczek i 9 asyst. Amerykanin ponownie zaprezentował wiele efektownych zagrań. Jego wsady poderwały kibiców z krzesełek. Wroten z niesamowitą siłą pakował piłkę do kosza.

Zobacz najlepsze akcje z meczu Anwil - King:

Zobacz także: EBL. Znamy plan transmisji. Kibice zobaczą świetne spotkania

Źródło artykułu: