EBL. Awantura w Ostrowie. Interweniowała policja. Igor Milicić bronił kibica

Newspix / Piotr Kieplin / PressFocus / Na zdjęciu: Igor Milicić
Newspix / Piotr Kieplin / PressFocus / Na zdjęciu: Igor Milicić

Takich obrazków nie chcemy oglądać w koszykarskich arenach. Tuż po zakończeniu spotkania Stal - Anwil (96:98) w sektorze gości interweniowała policja. Jednego z kibiców bronił sam trener Igor Milicić, który odniósł się do działań funkcjonariuszy.

Mecze BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski z Anwilem Włocławek są w ostatnich latach niezwykle gorące. Nie inaczej było podczas sobotniego starcia, z którego zwycięsko wyszedł mistrz Polski (98:96).

Zobacz także: Kulisy odejścia gwiazdy PLK. Michał Dukowicz: Rosjanie zadzwonili i zapytali o numer konta

W samej końcówce meczu gorąco zrobiło się w sektorze gospodarzy. Ostrowianie byli wściekli na decyzję sędziów, którzy przyznali piłkę gościom po niecelnych rzutach osobistych Tony'ego Wrotena.

ZOBACZ WIDEO: Christo Stoiczkow o Robercie Lewandowskim. "Jest jednym z dwóch najlepszych napastników na świecie"

Arbitrzy uznali, że walczący o piłkę z Chrisem Dowe'em Jarosław Mokros znalazł się na aucie. Dziwi fakt, że sędziowie w tak istotnej akcji dla losów spotkania nie skorzystali z wideoweryfikacji. To wywołało wściekłość u miejscowych. Jeden z kibiców ruszył w jego kierunku z pretensjami. Mogło dojść do rękoczynów, ale w ostatniej chwili został zatrzymany przez ochroniarza.

Trzeba odnotować, że sędziowie po zakończeniu meczu pod czujnym okiem ochrony opuszczali parkiet i szkolną salę w Ostrowie Wielkopolskim. To zapewne znajdzie się w zapisie komisarza zawodów, zwłaszcza, że obiekt przy Wrocławskiej jest monitorowany przez władze PLK (sala jest warunkowo dopuszczona do rozgrywek).

Interweniowała policja. Milicić bronił kibica

Napięta atmosfera była także wśród kibiców gości. Tuż po zakończeniu meczu w sektorze fanów Anwilu interweniowała policja. Funkcjonariusze byli uzbrojeni w pałki. Doszło do starcia z kibicami. W zamieszeniu można było dostrzec trenera Igora Milicicia, który bronił jednego z fanów. Wywiad z serwisem Emocje.TV przerwał także Szymon Szewczyk, który stwierdził, że musi iść w stronę sektora i zaprowadzić porządek.

Na konferencji prasowej trener Milicić krótko zabrał głos na temat tego zajścia. Chorwat odniósł się do działań funkcjonariuszy. - Policjanci zaatakowali chłopaka z grupy kibiców, który był na podłodze. Zaczęli machać, uderzać. Moim zdaniem niepotrzebnie - zaznaczył szkoleniowiec Anwilu Włocławek.

Na dniach powinniśmy poznać orzeczenie sędziego dyscyplinarnego PLK, który będzie analizował to, co wydarzyło się w trakcie, jak i po meczu w hali przy ulicy Wrocławskiej w Ostrowie Wielkopolskim.

Zobacz także: EBL. Tony Wroten zrobił show. 18 asyst Amerykanina - co za rekord!

Komentarze (21)
Gabriel G
23.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
avatar
Św Mikołaj
23.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Bardzo dobry mecz, więc bardzo dużo Emocji. Nic się nie stało na to wygląda, tylko najdziwniejsza jest interwencja Policji w sektorze gości, Ostrowskiej Policji się nudziło i zrobili prowokację Czytaj całość
avatar
tanaka
23.12.2019
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Całą winę ponosi PLK za dopuszczenie tej sali gimnastycznej do rozgrywek. Nie przypominam sobie sytuacji, by w innym mieście "kibice" wbiegali na parkiet nie zgadzając się z decyzjami sędziów. Czytaj całość
avatar
AJ10
23.12.2019
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
Co mięli sprawdzać? Przepisy nie pozwalają weryfikować na video, czy był faul. Mogli jedynie sprawdzić, czy był aut albo ustawić prawidłowo zegar. A przecież Mokros wyszedł z piłką za boisko. F Czytaj całość
Rob Ert
22.12.2019
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
Należy zamknąć ten "kurnik",to w końcu " możni" tego klubu przestaną się "ślizgać", bo od tego jest lodowisko...