[tag=3390]
David Stern[/tag] kilkanaście dni temu trafił do szpitala w wyniku wylewu krwi do mózgu. Lekarze zaczęli długą walkę o jego życie, która jednak nie zakończyła się szczęśliwie. Były komisarz ligi NBA w środę zmarł.
"Panie Stern! To, co osiągnąłeś, przekroczyło wszelkie oczekiwania. Stworzyłeś najpotężniejszą ligę na świecie. To takie smutne wieści. Spoczywaj w pokoju!" - napisał na Twitterze Marcin Gortat.
MR Stern ! What U have accomplished it’s beyond everyone expectations!! U have created the most powerful league in the world It’s such a sad news:/ Rest In Peace! pic.twitter.com/PKzTKzuzYQ
— Marcin Gortat (@MGortat) January 1, 2020
Amerykanin był komisarzem NBA w latach 1984-2014. W dużej mierze to on przyczynił się do tego, że amerykańskie rozgrywki stały się najsilniejszą i najbogatszą ligą na świecie.
"Nigdy nie zapomnę momentu, gdy wyczytałeś moje nazwisko na scenie i uścisnąłem twoją dłoń. Spełniły się moje marzenia. Dziękuję za twoje zaangażowanie w piękną grę, która zmieniła życie wielu ludzi. Tylko ty mogłeś zrealizować swoją wizję o wprowadzeniu koszykówki na taki poziom światowej sławy. Dzięki tobie nasz sport jest największym na świecie" - skomentował LeBron James.
Dla koszykówki śmierć Davida Sterna jest ogromnym ciosem. NBA straciło wielką legendę. Amerykanin miał 77 lat.
Zobacz też:
NBA. Carmelo Anthony wrócił do Madison Square Garden i zdobył 26 punktów
Nadchodzi wzmocnienie dla Lakers bądź Clippers? Darren Collison chce wrócić z emerytury