Anwil to marka - wywiad z Krzysztofem Szubargą, rozgrywającym Anwilu Włocławek

Krzysztof Szubarga jest pierwszym zawodnikiem, który został zakontraktowany tego lata przez Anwil Włocławek. 25-letni rozgrywający opowiada o celach na następny sezon, radzeniu sobie z presją i współpracy z Łukaszem Koszarkiem.

Łukasz Brylski: Po dobrym sezonie z pewnością mogłeś przebierać w ofertach. Dlaczego zdecydowałeś się zaakceptować propozycję gry we Włocławku?

Krzysztof Szubarga: Bez dwóch zdań Anwil to uznana marka w Polsce. Drużyna zawsze walczy o jak najwyższe cele. Takie założenia są także przed nadchodzącym sezonem. Zakładamy walczyć o mistrzostwo Polski. Mam nadzieje, że uda się osiągnąć jak najlepszy wynik.

Masz jakieś oczekiwania związane z Twoim przejściem do drużyny z Włocławka?

- Chciałbym grać jak najwięcej. Mam nadzieję, że trener Igor Griszczuk da mi sporo minut. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że wszystko w dużej mierze będzie zależało od mojej dyspozycji. Wiadomo, że będę musiał grać dobrze, aby tak się stało.

Jaka jest Twoja największa zaleta?

- Staram się w każdym meczu grać na sto procent. Od pierwszej do ostatniej minuty meczu zawsze walczę o zwycięstwo drużyny. Nie poddaję się nigdy. Uważam, że jedną z moich zalet jest charakter.

Obok Łukasza Koszarka uważany jesteś za najlepszego polskiego rozgrywającego. Być może tak się stanie, że będziecie mogli występować razem.

- W zeszłym sezonie, a w zasadzie poprzedniego lata mieliśmy okazję grać już razem. Było to w reprezentacji Polski. Dobrze nam to wychodziło i trener Katzurin dał nam sporo szans na wspólną grę. Z tego co mi wiadomo, to nie miał zbyt wielu powodów do narzekań.

Czy to oznacza, że będziesz próbował przekonać Łukasza Koszarka do pozostania we Włocławku?

- To zależy od Łukasza i jego rozmów z klubem. Na ten temat trzeba rozmawiać z Prezesem.

Poradzisz sobie z presją kibiców, którzy oczekują sukcesów?

- Nie obawiam się tego. Na pewno we Włocławku presja jest spora, ponieważ zespół co roku walczy o medale. Kibice chcą sukcesów. Ja na meczu nie myślę o tym, staram się wyłączyć i skupić się tylko na grze. Liczy się to, żeby drużyna wygrywała spotkania.

Jak oceniasz przepis o Polakach na parkiecie?

- Myślę, iż powinien on wyglądać trochę inaczej. Chodzi mi o to, że przez cały mecz na boisku powinno przebywać przynajmniej dwóch Polaków.

W tym roku wakacje nie są zbyt długie, ponieważ niedługo ruszają przygotowania do Eurobasketu. Jakie są szanse Reprezentacji Polski według Krzysztofa Szubargi?

- Na pewno będziemy walczyć. Gramy u siebie i liczymy na to, że kibice nam pomogą. Chcemy wyjść z grupy, a później to już wszystko jest możliwe. Obecnie przygotowujemy się indywidualnie.

Źródło artykułu: