BCL. Jedenasta porażka torunian. Polski Cukier uciekł od blamażu w Ankarze

WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Chris Wright
WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Chris Wright

Zaczęło się fatalnie, skończyło - przynajmniej na tablicy wyników - nie najgorzej. Polski Cukier Toruń przegrał w Ankarze z tamtejszym Turk Telekom 87:100. Końcowy wynik w ogóle nie odzwierciedla tego, co działo się na parkiecie.

Lider grupy rozpoczął mecz od nokautu! Turk Telekom po siedmiu minutach meczu prowadził już 23:3.

Gra "Twardych Pierników" wyglądała po prostu fatalnie. Turcy z kolei szybko odjechali i potem swobodnie kontrolowali mecz będąc daleko z przodu.

Na szczęście w końcówce torunianie trochę podgonili i finalny wynik zamazał nieco to, co działo się w Ankarze.

ZOBACZ WIDEO Cały świat żegna Kobego Bryanta. "Gdyby odciąć mu jedno z ramion, to wypłynęłaby z niego czerwono-czarna krew"

Zobacz także. Tego w historii jeszcze nie było. Mecz EBL będzie transmitowany na YouTubie i Facebooku!

Cudu w Ankarze nikt się nie spodziewał - tym bardziej, że wicemistrzowie Polski nie mają już szans na nic, a rywale grają o pierwsze miejsce. Podopieczni Buraka Gorena z łatwością sięgnęli po swoje - zdobyli 100 punktów, trafili 11 z 22 rzutów z dystansu i mieli 60 procent skuteczności rzutów z gry.

Rozpoczęli od mocnego uderzenia i przed przerwą torunianie po prostu nie istnieli. Rekordowo Turk Telekom prowadził nawet różnicą 29 "oczek" - po "trójce" T.J. Campbella było już 54:25.

Po zmianie stron było nieco lepiej. Seria rzutów zza łuku w połączeniu z akcją 2+ Damiana Kuliga nawet wprawiło w zdenerwowanie trenera Gorena, który poprosił o przerwę - gospodarze byli jednak o 21 punktów przed Polskim Cukrem.

Torunianie zdecydowanie łatwiej zdobywali punkty, ale nie oznaczało to, że dystans malał. Zawodnicy z Ankary wszystko mieli pod kontrolą, nawet pomimo aż 32 straconych punktów w ostatniej części.

19 punktów wywalczył Chris Wright. Cieszyć może niezła dyspozycja Kuliga, który dopiero co wrócił po kolejnej kontuzji. W Ankarze uzbierał 11 "oczek", 7 zbiórek i 5 asyst.

Zobacz także. BCL. Anwil Włocławek przegrał, nadzieja umarła. Teksut Bandirma zdobyła Halę Mistrzów

Turk Telekom Ankara  - Polski Cukier Toruń 100:87 (30:14, 27:17, 19:24, 24:32)

Turk Telekom: Muhammed Baygul 18, Mustapha Fall 16, T.J. Campbell 15, Kyle Wiltjer 14, Nick Johnson 9, Egemen Guven 6, C.J. Harris 6, Metin Turen 5, Enes Taskarin 3, Safak Edge 3, Efe Besok 3, Polat Kaya 2.

Polski Cukier: Chris Wright 19, Damian Kulig 11, Alade Aminu 11, Karol Gruszecki 8, Aaron Cel 8, Jakub Schenk 8, Kyle Weaver 7, Aleksander Perka 7, Keith Hornsby 6, Bartosz Diduszko 2.

#DrużynaMPkt.WP+-
1. Turk Telekom Ankara 14 25 11 3 1173 1075
2. Dinamo Sassari 14 25 11 3 1181 1088
3. Filou Ostenda 14 22 8 6 1059 1085
4. BC Lietkabelis 14 21 7 7 1079 1077
5. BAXI Manresa 14 21 7 7 1095 1069
6. UNET Holon 14 20 6 8 1164 1170
7. SIG Strasbourg 14 18 4 10 1082 1155
8. Polski Cukier Toruń 14 16 2 12 1231 1345
Komentarze (12)
avatar
AJ10
31.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Krzystof Kaczmarczyk pisze: "Torunianie zdecydowanie łatwiej zdobywali punkty, ale nie oznaczało to, że dystans malał. ". W drugiej połowie kwarty dla Torunia 5 i 8. Różne rzeczy można sobie Czytaj całość
avatar
Tańczący z łopatą
30.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak zwykle troluń nie przegrał bo był słabszy tylko to wszystko przez gwizdki. Brawo asfodel, poziom dna utrzymany. P.S. 2:11 vice mistrz w BCL. Co za wstyd. 
avatar
Ździmir
29.01.2020
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Śmiejcie się dalej ze Stelmetu, p4cany z prowincji kujawsko-pomorskiej. Robicie w Europie pośmiewisko z Polskiej koszykówki, nic więcej. 
avatar
obserwator SE
29.01.2020
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Całe szczęście, że to już koniec kompromitowania polskiej koszykówki na europejskiej arenie. 
avatar
Asphodell
29.01.2020
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Szkoda, że nie wyszliśmy na 1 połowę. Takiej klapy to się nie spodziewałem. Gra kompletnie nie kleiła. Szkoda też, że gwizdki swoje dołożyły, bo i to potęgowało frustrację. Mam nadzieję, że tą Czytaj całość