BCL. Anwil Włocławek przegrał, nadzieja umarła. Teksut Bandirma zdobyła Halę Mistrzów

Anwil Włocławek nie awansuje do kolejnej fazy Basketball Champions League. Podopieczni Igora Milicicia przegrali we własnej hali 84:89 z tureckim Teksut Bandirma.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Tony Wroten PAP/EPA / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Tony Wroten
Nie ma już żadnych szans i nadziei, że mistrzowie Polski wywalczą awans z grupy. "Rottweilery" przegrały i w ostatniej kolejce zagrają już tylko o honor w Atenach z AEK-iem.

Podopieczni Igora Milicicia mogą mieć pretensje tylko do siebie. Zagrali źle w końcówce, a najbardziej zawiedli ci, którzy mieli być najlepszym obwodowym duetem Europy.

Ricky Ledo miał 2/11 z dystansu. W końcówce brał rzuty na siebie, miał otwarte pozycje, ale piłka nie wpadała. Tony Wroten z kolei pudłował na potęgę po penetracjach spod samego kosza.

Zobacz także. EBL. Tylko 110 punktów w meczu BM Slam Stali z HydroTruckiem. "Wolę grać brzydko i wygrywać"

Anwil nie rozpoczął tak, jak gdyby walczył o życie. Po przeciwnej stronie z kolei szalał Tyle Kalinoski (13 punktów w pierwszej kwarcie). Energię włocławianie dostali dopiero od graczy z ławki - bardzo dobre wejście dał przede wszystkim Chris Dowe, ale i Szymon Szewczyk.

"Rottweilery" przegrywały już 24:33, ale dobrze wykorzystywany Rolands Freimanis (kolejny zmiennik) grał na niezłej skuteczności - po jego kolejnej skutecznej akcji był remis (seria mistrzów Polski 11:2).

Po zmianie tron z dystansu trafił Wroten i gospodarze utrzymywali minimalną przewagę. Po akcji 2+ Jakuba Karolaka i efektownym wsadzie Dowe'a było już nawet 61:54. Potem - za siódmą próbą - zza łuku w końcu trafił Ledo. Wydawało się, że Anwil jest na dobrej drodze do sukcesu.

Decydująca część należała jednak do gości z Bandirmy. Ci trafili aż pięciokrotnie z dystansu, a w końcu przebudził się też Omar Prewitt (11 z 13 punktów zdobył właśnie w czwartej kwarcie). Turcy grali swobodnie w ataku wykorzystując wszystko, co dała im defensywa włocławian - mieli 62 procent skuteczności rzutów z gry..

Podopieczni Milicicia z kolei postawili na "trójki", a szkoda, bo byli w bonusie (rywale szybko przekroczyli limit przewinień). Z dystansu pudłowali jednak wszyscy - Ledo, Wroten, Sokołowski, Szewczyk. Co gorsza w najważniejszych sekundach mylili się nawet spod samego kosza i z linii rzutów wolnych.

Zobacz także. EBL. David Dedek wiedział, że będzie trudno. "MKS to już nie ten sam zespół, co miesiąc temu"

Anwil Włocławek - Teksut Bandirma 84:89 (20:26, 23:16, 21:18, 20:29)

Anwil: Rolands Freimanis 17, Tony Wroten 15, Chris Dowe 14, Szymon Szewczyk 12, Ricky Ledo 8, Jakub Karolak 6, Michał Sokolowski 5, Shawn Jones 4, Krzysztof Sulima 3.

Teksut: Tyler Kalinoski 19, Ian Hummer 16, Omar Prewitt 13, Jaime Smith 12, Emanuel Terry 11, Alperen Sengun 7, Sehmus Hazer 6, Ridvan Oncel 5, Furkan Haltali 0.

Basketball Champions League, grupa B (2019/2020)

# Drużyna M Pkt. W P + -
1. Hapoel Jerozolima 14 25 11 3 1254 1151
2. AEK Ateny 14 23 9 5 1093 1039
3. San Pablo Burgos 14 22 8 6 1203 1132
4. Teksut Bandirma 14 22 8 6 1149 1111
5. Rasta Vechta 14 20 6 8 1135 1166
6. Anwil Włocławek 14 19 5 9 1212 1279
7. EB Pau-Orthez 14 19 5 9 1087 1171
8. Telenet Giants Antwerpia 14 18 4 10 1026 1110

ZOBACZ WIDEO Nie żyje Kobe Bryant. "Odszedł ktoś większy, ktoś kto działał na całe pokolenia i generacje młodych zawodników."

Czy brak awansu Anwilu do fazy play-off to niespodzianka?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×