#MuremZaWacą, czyli Twitter po oświadczeniu Adama Waczyńskiego. "Dyletanci", "Oddzielić chłopców od mężczyzn"

Newspix / Paweł Pietranik / Na zdjęciu: Adam Waczyński
Newspix / Paweł Pietranik / Na zdjęciu: Adam Waczyński

Środowisko koszykarskie jest w ostatnim czasie mocno wstrząśnięte. Wszystko związane z osobą Adama Waczyńskiego. Kapitan reprezentacji Polski swoim wtorkowym oświadczeniem wprawił niektórych w stan osłupienia.

Przypomnijmy. Adam Waczyński nie otrzymał powołana na najbliższe "okienko reprezentacyjne". PZKosz tłumaczył to "urlopem" zawodnika, chęcią odpoczynku.

- Byliśmy przekonani, że Adam przyjedzie. Trener Mike Taylor bardzo chciał, żeby był razem z nami - powiedział PAP Łukasz Koszarek, doświadczony rozgrywający.

Jak się okazuje "Waca" na pewno nie odmówiłby gry z orzełkiem na piersi, gdyby tylko otrzymał... powołanie. Nasz snajper wydał oświadczenie wskazując winnego, który stoi za całym zamieszaniem.

ZOBACZ WIDEO Michał Pol wspomina spotkania z Kobem Bryantem. "Szanował Polaków, uwielbiał AC Milan"

Zobacz także. Koszykówka. Maciej Zieliński ostro o prezesie związku. "Jestem wstrząśnięty"

"Nie mogę zrozumieć skąd bierze się niechęć Prezesa Piesiewicza w stosunku do mnie" - można przeczytać w oświadczeniu.

"Niewiarygodne, że do tego doszło" pisze Adam Romański, komentator sportowych kanałów Polsatu.

Głos w sprawie zabrał też m.in. Maciej Zieliński. "Brak słów na to..." - napisał po zapoznaniu się z treścią oświadczenia. Potem oznajmił, że nadszedł czas "oddzielić chłopców od facetów".

Poparcie Waczyńskiemu dała też Fundacja Marcina Gortata. Nie od dziś wiadomo, że na linii Marcin Gortat - Radosław Piesiewicz iskrzy. Tutaj też można doszukiwać się niechęci ze strony prezesa w kierunku Waczyńskiego. Piesiewicz m.in. podczas Gali Mistrzów Sportu "przypadkowo" zapomniał wymienić kapitana reprezentacji Polski jako członka "Drużyny roku".

Głos poparcia Waczyńskiemu dał również były sędzia i komisarz meczów Eugeniusz Torchała. "Jak się mają ci, którzy do zarządzania basketem wybrali dyletantów?" - pyta wprost.

Dziwi również fakt, że głosu w sprawie nie zabrał sam Mike Taylor. Trener Biało-Czerwonych "stanął z boku", na co uwagę zwrócił od lat związany z koszykówką dziennikarz Łukasz Cegliński.

Warto dodać, że reprezentacja Polski mężczyzn 20 lutego w Gliwicach zagra z Izraelem, z kolei trzy dni później w Saragossie z Hiszpanami. Będą to pierwsze mecze eliminacji do EuroBasketu 2021.

Zobacz także. Koszykówka. Marcin Gortat wspiera Adama Waczyńskiego. "Tak nie powinno być"

Komentarze (7)
grolo
5.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kończ Waść, wstydu oszczędź. Przeciętny trener i jeszcze bardziej przeciętny człowiek, jak się okazuje. Szczyt buty i bezczelności w ten sposób potraktować zawodnika, dzięki któremu osiągnął ży Czytaj całość
grolo
5.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam nadzieję że Mike Taylor wyleci tak samo jak Radosław Piesiewicz. Tacy ludzie nie są godni reprezentować naszej kadry. (komentarz ze strony PolskiKosz) 
grolo
5.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Łubu dubu, łubu dubu niech żyje nam Prezes naszego klubu" ( w tym przypadku Związku) Oglądając i słuchając Prezesa Piesiewicza myślę, że bez problemu dostałby dużą rolę u Barei. Szkoda, że tra Czytaj całość
avatar
motylek...
5.02.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Polskie piekiełko ma się dobrze:( Trener nie tylko głos ma piskliwy brrrrrrrrr:( 
avatar
HalaLudowa
5.02.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
I find it incredible that Mike Taylor became Donald Trump of Polish basketball If so, should he resign as fast immediately?