Rozpoczął przeciętnie, bo od trzech niecelnych prób z gry, ale im dalej w las, tym dla Krisa Clyburna "drzew" było jakby mniej. Rzucający lub też niski skrzydłowy Enea Astorii Bydgoszcz dał w Zielonej Górze popis swoich niemałych umiejętności, prowadząc swoją drużynę do sensacyjnego zwycięstwa nad Stelmetem Enea BC. W hali CRS w czwartkowy wieczór pierwszoplanowy aktor był tylko jeden.
23-letni koszykarz był nie do zatrzymania dla obrońców rywali, trafiając trudne rzuty i to w dodatku w najważniejszych momentach - wówczas, gdy "Asta" najbardziej tego potrzebowała. Łącznie, w nieco ponad 31 minut przebywania na parkiecie, Clyburn zapisał na swoje konto aż 35 punktów, co jest rekordem obecnego sezonu. W całym meczu trafił 13 z 22 rzutów z gry, w tym 5 na 7 z dystansu. Dołożył do tego 8 zbiórek (5 w ataku) oraz po 3 asysty i przechwyty, co złożyło się na ogólny wskaźnik efektywności równy 37. Doprawdy kosmiczny występ!
Dzięki doskonałemu spotkaniu w wykonaniu Amerykanina, bydgoszczanie ostatecznie wygrali w Zielonej Górze 113:107, przerywając tym samym serię piętnastu kolejnych zwycięstw Stelmetu, która rozpoczęła się 17 października ubiegłego roku wysoko wygranym meczem z Legią Warszawa (103:64).
Enea Astoria z bilansem 8-11 zajmuje 11. miejsce w tabeli Energa Basket Ligi, cały czas zachowując realne szanse na awans do fazy play-off. W rundzie rewanżowej wygrała jak dotąd trzy pojedynki, przegrywając jeden - w minioną niedzielę we Włocławku z Anwilem.
ZOBACZ WIDEO: Menadżer Kamila Grosickiego zdradza kulisy transferu. Potwierdził, że były dwie inne ciekawe oferty