Kozły zawdzięczają zwycięstwo świetnej postawie w trzeciej kwarcie. Zdobyły wówczas 26 punktów, przy zaledwie 9 ze strony Cleveland. To właśnie w tej części gry kosz rywali dziurawił Szymon Szewczyk. Polak trafił najpierw celną "trójkę", po której Milwaukee prowadziło już 58:44, a na zakończenie przedostatniej odsłony dołożył jeszcze celny rzut po podaniu Palaciosa. W sumie nasz rodak zdobył 5 punktów, miał zbiórkę, dwa faule i stratę. Wśród wygranych pierwsze skrzypce odgrywali debiutanci, a przede wszystkim Brandon Jennings. Niespełna 20-letni rozgrywający zapisał na swoim koncie 23 punkty, 8 asyst i 5 przechwytów. Udanie wtórował mu dwa lata starszy strzelec, Jodie Meeks, autor 16 punktów.
Bardzo ciekawie przebiegała rywalizacja w pierwszym niedzielnym meczu. San Antonio Spurs rozpoczynali ostatnie 10 minut z dwupunktowym deficytem, lecz ostatecznie wygrali. W tej części gry prowadzenie zmieniało się siedem razy, zanotowano również sześć remisów. Kluczowy dla losów gry okazał się celny rzut trzypunktowy Malika Hairstona na 18 sekund przed końcową syreną. 22-latek, który stara się o angaż w NBA już drugi rok, zdobył 16 punktów, z czego 13 w trzeciej kwarcie. 25 "oczek" dołożył George Hill, a double-double zanotował DeJuan Blair (13 punktów i 10 zbiórek). Ten ostatni został wybrany w tegorocznym drafcie z dalekim 37. numerem, lecz mówi się, że może być jednym z największych przechwytów tego naboru.
Po trzech dniach rozgrywek w Vegas, najlepszą drużyną jest Houston Rockets. Rakiety wygrały wszystkie trzy spotkania, pokonując tym razem Minnesotę Timberwolves. Jedynie początek gry nie przebiegał po ich myśli, lecz już końcówka inauguracyjnej kwarty zakończyła się serią 15:4 w wykonaniu koszykarzy z Teksasu. Szybko objęte prowadzenie ustawiło mecz, który do samego końca przebiegał po myśli późniejszych triumfatorów. James White zakończył zawody z 14 punktami a Joey Dorsey dołożył 8 punktów i 16 zbiórek. - Odnieśliśmy kolejne zwycięstwo i cieszy to, że z każdym kolejnym spotkaniem gramy lepiej. Pokazaliśmy jak zwiększa się nasza wartość z meczu na mecz - powiedział White.
Od mocnego uderzenia rozgrywki zaczęli Memphis Grizzlies. Niedźwiadki nie dały żadnych szans Oklahomie City Thunder, która jeszcze niedawno występowała w Orlando Pro Summer League. Najwięcej spodziewano się po występie Hasheema Thabeeta (numer 2), lecz ten zapisał na swoim koncie tylko 9 punktów i 2 zbiórki. Memphis nie mieli jednak problemu ze zdobywaniem punktów, ponieważ ich grą kapitalnie kierował Marcus Williams, autor aż 17 asyst! Przewaga późniejszych triumfatorów szybko wzrastała i po trzech kwartach było już jasne, kto sięgnie po pełną pulę. W ostatnich 10 minutach Grzmot zdobył tylko 7 punktów, trafiając 2 z 14 rzutów z gry. Wśród pokonanych ledwo 4 punkty zgromadził James Harden (numer 3 draftu).
San Antonio Spurs - New Orleans Hornets 92:86
(G. Hil 25, M. Hairston 16, D. Blair 13 (10 zb) - M. Thornton 22, D. Collison 19, J. Wright 15)
Houston Rockets - Minnesota Timberwolves 79:65
(J. White 14, C. Budinger 11, J. Taylor 11 - C. Brewer 14, J. Flynn 11, B. Brown 9)
Memphis Grizzlies - Oklahoma City Thunder 86:57
(S. Young 14, D. Arthur 11, D. Carroll 11 - R. Westbrook 14, K. Weaver 11, K. McLeod 6)
Milwaukee Bucks - Cleveland Cavaliers 80:69
(B. Jennings 23, J. Meeks 16, L. Mbah a Moute 12 - T. Kinsey 14, L. Lyons 13, D. Green 11)