EBL. GTK Gliwice w Stargardzie nie na wycieczce. "W Spójni widać rękę trenera Jacka Winnickiego"

Materiały prasowe / Materiały prasowe / Szymon Szczur / Na zdjęciu: Kacper Radwański
Materiały prasowe / Materiały prasowe / Szymon Szczur / Na zdjęciu: Kacper Radwański

Rozpędzona PGE Spójnia Stargard chce w sobotę sięgnąć po kolejny triumf. Podopieczni Jacka Winnickiego zmierzą się we własnej hali z GTK Gliwice i będą faworytami. Rywale do Stargardu przyjechali jednak nie tylko na wycieczkę.

PGE Spójnia Stargard wygrała 5 z 7 swoich ostatnich meczów. Nie przeszkadza w tym fakt, że trener Jacek Winnicki nadal czeka na wzmocnienie pod koszem i aktualnie dysponuje jedynie Peterem Olisemeką.

Nie zmienia to jednak faktu, że gospodarze będą faworytem. - Nie jedziemy tam tylko rozegrać meczu, ale go wygrać - przekonuje Kacper Radwański, kapitan GTK Gliwice.

Zobacz także. EBL. Trefl Sopot aktywny na rynku. Klub szykuje transfery

Szansę na kolejny udany występ będzie miał Joe Furstinger. Amerykański środkowy GTK w czterech ostatnich meczach notuje średnio 19,3 punktu i przeciwko PGE Spójni będzie miał szansę podtrzymać dobrą dyspozycję strzelecką.

ZOBACZ WIDEO Nie żyje Kobe Bryant. "Odszedł ktoś większy, ktoś kto działał na całe pokolenia i generacje młodych zawodników."

Kluczowa - w opinii Radwańskiego - będzie jednak defensywa. - Musimy być od początku do końca skoncentrowani i grać twardo w obronie. Dokładnie tak, jak w końcówce meczu z Polpharmą, kiedy to udało się wyciągnąć wygraną - komentuje skrzydłowy GTK.

- Taka obrona napędza atak. Łapiemy wtedy swój dobry, odpowiedni rytm. Także defensywa jest podstawą - dodaje.

Radwański, który ma za sobą najlepszy mecz w sezonie, wierzy w triumf. Wie też, że przed jego drużyną ciężki bój. - To na pewno nie jest łatwy teren. Kibice w Stargardzie robią fantastyczną atmosferę, a Spójnia jest na fali wznoszącej. Widać rękę trenera Jacka Winnickiego - kończy Radwański.

Mówiąc o defensywie, to gliwiczanie muszą znaleźć sposób na Raymonda Cowelsa. Lider PGE Spójni zwłaszcza we własnej hali czuje się doskonale, ale GTK już w Gliwicach przekonało się o jego możliwościach. Wtedy zaliczył 31 punktów i 8 zbiórek prowadząc zespół do wygranej 97:93 po dogrywce.

Zobacz także. EBL. Legia i Dukes obudzili się za późno. HydroTruck "trójkami" przyklepał zwycięstwo

Komentarze (1)
avatar
Joanna Kozicka
8.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z Polpharma to sedziowie pomogli "wyciagnac im mecz"