EBL. Zaskakujący transfer. Ben McCauley opuszcza Polskę!

PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Ben McCauley (z prawej)
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Ben McCauley (z prawej)

Wydawało się, że Ben McCauley dogra sezon do końca w Kingu, ale ostatecznie Amerykanin - na własną prośbę - opuścił zespół i przeniósł się do Portoryko. Klub ze Szczecina, który zarobił na tym transferze, już szuka nowego zawodnika w jego miejsce.

Kilkanaście dni temu informowaliśmy o tym, że do końca stycznia w umowie Bena McCauley'a widniał zapis o klauzuli odejścia do innego klubu.

Nikt jednak nie skusił się na gwiazdę PLK i wszystko wskazywało na to, że dogra sezon do końca w Kingu Szczecin i powalczy nawet o miano najlepszego strzelca rozgrywek.

Mimo że klauzula odejścia wygasła, Amerykanin za wszelką cenę chciał odejść z klubu i wyjechać z Polski. Jego agent mocno pracował nad zmianą pracodawcy.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Marcin Wasilewski sprawił żonie prezent

Koszykarz tuż przed meczem z BM Slam Stalą poinformował trenera Łukasza Bielę o swoich planach. To w połączeniu z drobną kontuzją nogi spowodowało, że Amerykanin nie zagrał w tym spotkaniu. King wygrał 75:73, a jedną z gwiazd meczu był Adam Łapeta. Teraz jego odejście doszło do skutku.

Przedstawiciele Kinga w niedzielę - za pomocą mediów społecznościowych - poinformowali o rozwiązaniu kontraktu McCauley'a za porozumieniem stron. Amerykanin zagra w Portoryko. Jego nowy pracodawca musiał wykupić jego umowę.

Klub ze Szczecina, który zarobił na tym transferze, już szuka nowego zawodnika w jego miejsce. - Czekają mnie nieprzespane noce. Mam kilka kandydatur - mówi z uśmiechem na twarzy Łukasz Biela.

Amerykanin w rozgrywkach PLK średnio notował 15,3 punktu i 7,1 zbiórki na mecz. W pięciu spotkaniach zdobywał 20 i więcej "oczek".

Czytaj także:
Igor Milicić: Anwil chce iść w stronę stabilizacji. Będzie łatwiej o wyniki (wywiad)
Michał Kolenda: Nie jestem w cieniu brata. Marzę o grze za granicą (wywiad)

Źródło artykułu: