NBA. Boston Celtics docenią Kevina Garnetta. Jego numer będzie zastrzeżony w następnym sezonie

Kevin Garnett występował w barwach Boston Celtics przez sześć lat, zdobywając z nimi już w pierwszym sezonie tytuł mistrzów NBA. Klub z Massachusetts poinformował o ceremonii zastrzeżenia numeru "5", z którym Garnett grał dla "Celtów".

Wojciech Bielewicz 17 Lutego 2020, 16:00

PAP/EPA / DARREN HAUCK / Na zdjęciu: Kevin Garnett

NBA. Wielka kontrowersja. Aaron Gordon oszukany w Konkursie Wsadów?! "Kończę z tym"

W 2007 roku, po dwunastu sezonach w barwach Minnesoty Timberwolves, Kevin Garnett zmienił otoczenie i zdecydował się dołączyć do zespołu Boston Celtics, tworząc jednocześnie tzw. "Big 3" u boku Ray'a Allena oraz Paula Pierce'a. Okazało się być to strzałem w dziesiątkę, bowiem drużyna zakończyła sezon regularny ze znakomitym bilansem 66-16, Garnett został najlepszym obrońcą ligi, a Celtics pokonując w Finałach NBA Los Angeles Lakers sięgnęli po 17. mistrzostwo w historii klubu.

Jeszcze przed rozpoczęciem Weekendu Gwiazd, podczas domowego pojedynku przeciwko Los Angeles Clippers, w trakcie jednej z przerw na żądanie na telebimie hali TD Garden został wyświetlony film poświęcony byłemu graczowi Celtics. Była to zapowiedź ceremonii zastrzeżenia numeru "5", który Garnett nosił na plecach w trakcie gry dla ekipy z Bostonu.

- Jestem niezwykle zaszczycony i wdzięczny za to, że Celtics zdecydowali się zastrzec mój numer. Zawsze będę darzył ogromnym szacunkiem oraz uznaniem zarząd, Danny'ego Ainge'a, Doca Riversa, moich byłych kolegów z zespołu i całą organizację. Nie mogę doczekać się tego wyjątkowego dnia - poinformował Garnett w specjalnym oświadczeniu.

KG dołączył do NBA wybrany z piątym numerem w drafcie 1995 roku przez Timberwolves, gdzie grał przez pierwsze 12 sezonów. Następnie został wymieniony do Celtics - spędził w zielonych barwach sześć lat, po czym przeszedł do Brooklyn Nets. W Nowym Jorku próbowali utworzyć super-drużynę (grali tam między innymi Deron Williams, Paul Pierce, Joe Johnson i właśnie Garnett), jednak okazało się to kompletnym niewypałem. Kevin na ostatnie dwa lata gry w NBA wrócił do Minnesoty i zawiesił buty na kołku w 2016 roku.