Koszykówka. Eliminacje EuroBasket 2021. Damian Kulig: Mam nadzieję, że uda się godnie zastąpić Ponitkę i Waczyńskiego

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Damian Kulig
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Damian Kulig

W czwartek meczem z Izraelem reprezentacja Polski koszykarzy rozpocznie eliminacje do EuroBasketu 2021. - Nie potrzebujemy dodatkowej motywacji, bo wiemy, o co gramy - mówi Damian Kulig.

Ósma drużyna ostatnich mistrzostw świata rusza do boju po bilety na kolejną wielką imprezę. W eliminacjach reprezentacja Polski zagra z Izraelem, Hiszpanią i Rumunią.

- Dostać się na EuroBasket będzie ciężko, ale jesteśmy pozytywnie nastawieni. Mam nadzieję, że nam się to uda, a już na samym turnieju pokażemy się z dobrej strony - przekonuje Damian Kulig.

Nasz podkoszowy zwraca uwagę na pewien detal. - Jeżeli spojrzymy na ranking, to w Europie ta koszykówka jest na najwyższym poziomie. Jest bardzo dużo drużyn, z którymi trzeba się liczyć. Cieszymy się, że możemy z nimi rywalizować - dodaje.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Miły gest koszykarza z NBA doprowadził małych fanów do łez

Eliminacje Biało-Czerwoni rozpoczną czwartkowym meczem z Izraelem. Odbędzie się on w Arenie Gliwice. - Hala ładna. Mam nadzieję, że będzie szczęśliwa - komentuje z uśmiechem zawodnik na co dzień reprezentujący Polski Cukier Toruń. - Patrząc na to, ile ludzi ma pojawić się na trybunach, to możemy być szczęśliwi, że możemy zagrać przed taką publicznością w naszym kraju.

Po znakomitym wyniku na mistrzostwach świata w Chinach postrzeganie polskiej reprezentacji uległo zmianie. Wszyscy liczą na więcej. - Dodatkowej motywacji nie potrzebujemy, bo wiemy, o co gramy. Trzeba wyjść, dać z siebie wszystko i wygrać w czwartek - komentuje Kulig, który odniósł się również do ewentualnej presji. - Ona zawsze nam towarzyszy, czy to w klubie czy w reprezentacji. Z tym musimy sobie poradzić.

Polacy w najbliższym okienku będą musieli radzić sobie bez Adama Waczyńskiego i Mateusza Ponitki. To dwa motory napędowe kadry. - Na pewno da się wyczuć, że ich nie ma. To dwóch bardzo dobrych zawodników, dwa filary tej reprezentacji. Zastąpić ich będzie ciężko, ale przyjechała dwunastka zawodników chętnych do pracy i walki. Mam nadzieję, że uda się ich godnie zastąpić - mówi reprezentacyjny środkowy.

Kulig do Gliwic przyjechał niemal prosto z turnieju finałowego o Suzuki Puchar Polski. Tam od piątku do niedzieli rozegrał trzy spotkania. Zapewnia jednak, że problemów nie będzie. - Ze zdrowiem wszystko dobrze. Przyjechaliśmy w poniedziałek, był trening regeneracyjny, trochę rozciągania. Od wtorku trenujemy już na pełnych obrotach - zakończył.

Polacy w tym okienku zagrają w czwartek w Gliwicach z Izraelem i w niedzielę w Saragossie z Hiszpanią.

Zobacz także:
Koszykówka. Eliminacje Eurobasket 2021. Mateusz Ponitka wskazał powód swojej kontuzji. Grał więcej niż w NBA
EBL. Duży transfer Arki Gdynia. To kandydat na gwiazdę ligi

Komentarze (0)