Eliminacje EuroBasket 2021. Polska - Izrael. Zimny prysznic. Łukasz Koszarek: Nie ma wymówek

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Łukasz Koszarek
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Łukasz Koszarek

To nie tak miało wyglądać. Polska na początek eliminacji do EuroBasketu 2021 przegrała u siebie z Izraelem 71:75. - Kibice stworzyli świetną atmosferę. Żal, że nie wygraliśmy właśnie dla nich - mówi Łukasz Koszarek.

W tym artykule dowiesz się o:

Do Areny Gliwice przybyło ponad 12 tysięcy kibiców. To była świetna promocja koszykówki. Do pełni szczęścia zabrakło tylko jednego - zwycięstwa Biało-Czerwonych. Podopieczni Mike'a Taylora po dramatycznej końcówce przegrali 71:75.

- Szkoda, bo kibice dopisali i stworzyli świetną atmosferę. Żal, że nie wygraliśmy właśnie dla nich. Gra falowała, dobre momenty przeplataliśmy ze słabymi. Gdy dochodziliśmy rywali, to później łatwo traciliśmy przewagę - mówi Łukasz Koszarek.

Zespół Izraela był świetnie dysponowany w ataku. Kreował sporo łatwych pozycji, które zamieniał na punkty. Gal Mekel miał 11 punktów i 10 asyst. Goście trafili 11 rzutów z dystansu. - Rywale niemal wszystkie akcje kreowali przez pick&rolla. Po nich odrzucali piłki na obwód i tam zdobywali większość punktów - dodaje Koszarek.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiesporcie: przewrotka sprzed linii pola karnego. Co za strzał!

Doświadczony zawodnik nie chce za dużo mówić o nieobecnych w kadrze - kontuzjowanym Mateuszu Ponitce i Adamie Waczyńskim, który nie przyjechał ze względu na konflikt z prezesem Piesiewiczem. W ich miejsce wskoczyli Michał Michalak i Jarosław Zyskowski. Nowi zawodnicy nie mieli za dużo czasu na poznanie zagrywek i zgranie z zespołem.

- Można gdybać, kogo brakowało, a kogo nie. Graliśmy w takim, a nie w innym składzie. Nie ma co o tym myśleć. Mieliśmy tylko 2-3 dni przygotowań. To trochę mało czasu na wkomponowanie nowych postaci. Mimo wszystko to małe wytłumaczenie. Nie chcemy tego brać za wymówkę - komentuje gracz Stelmetu Enea BC.

W niedzielę Biało-Czerwoni zagrają na wyjeździe z Hiszpanią, z którą przegrali na niedawnym mundialu w ćwierćfinale. W Saragossie Biało-Czerwoni nie będą faworytami. - To dobry czas, żeby się odkuć. Jedziemy tam bez presji. Chcemy sprawić niespodziankę - przyznaje Koszarek.

Czytaj także:
Igor Milicić kolekcjonuje tytuły. Nic dziwnego, że mocniejsi się nim interesują
Będzie się działo! Szykują się wielkie zmiany. Kluby bardzo aktywne na rynku transferowym

Komentarze (1)
avatar
Korcula
20.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
i to jest najgorsze że to jest pożegnanie z mistrzostwami