Biofarm Basket Poznań po fatalnym początku sezonu wreszcie złapał odpowiedni rytm i na ostatnie pięć meczów, wygrał wszystkie. Drużyna z Wielkopolski powoli wspina się z dołu tabeli, pierwsza "ósemka" jest w ich zasięgu. Podopiecznych Marcina Klozińskiego czeka w sobotę niezwykle ważny mecz w Prudniku. Fatalnie dla Biofarmu, że nie wystąpi w nim ich kapitan i niekwestionowany lider.
Marcin Flieger doznał urazu stawu skokowego podczas jednego z treningów - poinformował w sobotę klub z Poznania. Jeszcze nie wiadomo, ile dokładnie potrwa jego przerwa, ale w najlepszym przypadku będzie to od dwóch do trzech tygodni.
Licząc od spotkania w Lesznie, Flieger zdobywał odpowiednio 30, 27, 15, 20 oraz 21 punktów. Ostatnio zanotował też pięć zbiórek oraz sześć asyst, a Biofarm pokonał u siebie Kotwicę Kołobrzeg 88:66.
ZOBACZ WIDEO: Orlen szuka następców Kubicy. Umowa z Alfą gwarantuje młodym Polakom szkolenie
W przeszłości zawodnik Zastalu Zielona Góra, WKS Śląska Wrocław czy Kinga Szczecin. Ostatnio reprezentował też barwy Polpharmy Starogard Gdański. Teraz Marcin Flieger gra dla I ligowego Biofarmu i w wieku 35 lat jest gwiazdą zaplecza ekstraklasy. Ostatnie spotkania były świetne w jego wykonaniu, prowadził swoją drużynę do zwycięstw.
Drużyna z Poznania z bilansem 9-12 plasuje się na 11. miejscu w I lidze. Do końca sezonu zasadniczego zostało im pięć meczów. Trzy drużyny od miejsc 6-8 legitymują się bilansem 10-12. Bez Fliegera o awans do fazy play off może być trudno, ale Biofarm udał się podobno do Prudnika w bojowych nastrojach i nie zamierza składać broni.
Marcin Flieger w 19 meczach w tym sezonie zdobył 382 punkty, co daje średnią na poziomie 20,1 punktu w każdym ze spotkań. Tylko Piotr Niedźwiedzki na zapleczu ekstraklasy może pochwalić się lepszym wynikiem (20,3). Rozgrywający 7 marca obchodzić będzie 36. urodziny.
Czytaj także: Popis sopocian w Gliwicach. Trefl od poniedziałku będzie jeszcze mocniejszy
Mecz na szczycie we Wrocławiu. Bezpośrednie pojedynki kandydatów do play-offów