Michał Michalak rozgrywa życiowy sezon w barwach Legii Warszawa. Aż trudno uwierzyć w to, że koszykarz nie znalazł pracodawcy przed rozpoczęciem rozgrywek.
Zwłaszcza, że w zeszłym sezonie z bardzo dobrej strony pokazał się w Basketball Champions League. Średnio notował ponad 13 punktów i 4 zbiórki.
Ostatecznie Michalak wylądował w Legii (kontrakt podpisał w listopadzie), która zaczęła sezon w Energa Basket Lidze od bilansu 0:5. Ten ruch okazał się strzałem w dziesiątkę.
Polak, który ma za sobą sezon gry w Anwilu Włocławek, niemal z miejsca stał się pierwszoplanową postacią w ekipie Tane Spaseva. Na jego grę patrzy się z ogromną przyjemnością. Nic dziwnego, że Michalak znalazł uznanie w oczach trenera kadry Mike'a Taylora. Strzelec wystąpił w meczach z Izraelem i Hiszpanią. To nagroda za świetne występy w Legii Warszawa.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Miły gest koszykarza z NBA doprowadził małych fanów do łez
Wiemy, że kluby zagraniczne uważnie obserwowały jego występy w PLK. Agent (Maciej Schwarz) prowadził nawet rozmowy w sprawie wykupu kontraktu. Podobno najbardziej zaawansowane rozmowy odbył z Francuzami, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło.
Michalak - uskrzydlony występami w reprezentacji - poprowadził Legię do niezwykle cennego zwycięstwa nad MKS-em Dąbrowa Górnicza. Było to bezpośrednie starcie drużyn, które walczą o utrzymanie w PLK. Legia może na chwilę odetchnąć.
Przez trzy kwarty Polak grał kiepsko, ale w ostatnich 10 minutach pokazał, że nie przez przypadek pojechał na zgrupowanie kadry. Zdobył w tym czasie 20 punktów, czterokrotnie trafiając z dystansu.
Legia ma najlepszego strzelca
Michalak, który po odejściu z PLK Dominica Artisa (wykupiony przez Olimpiję Lublana), objął prowadzenie w klasyfikacji najlepszych strzelców. Polak, lider Legii Warszawa, przeciętnie zdobywa 21,8 punktu na mecz.
Legia dwa lata temu w swoich szeregach miała najlepszego strzelca rozgrywek. Był nim Amerykanin Anthony Beane. Z kolei w sezonie 2016/2017 najlepszą średnią punktową miał Polak Krzysztof Szubarga (gracz Asseco Arki).
Warto odnotować, że 56 lat temu w Legii grał Janusz Wichowski, który zgarnął statuetkę dla najlepszego strzelca ligi. Polak zdobył 593 punkty. Michalak po 16 rozegranych meczach ma na swoim koncie 349 pkt.
Czy dogoni Wichowskiego? To mało możliwe - musiałby średnio na mecz zdobywać ponad 27 oczek. W tym sezonie tę granicę przekroczył pięć razy (trzy mecze z 30 i więcej pkt).
Wyborne statystyki to jedno, ale w jego grze imponuje dojrzałość, spokój i pewność siebie. Michalak doskonale wie, co ma robić na parkiecie. Na przestrzeni ostatnich miesięcy poprawił decyzyjność (ten element chce jeszcze mocniej rozwinąć Wojciech Kamiński, nowy trener Legii - przy. red.) i kreowanie pozycji dla kolegów. Z jego podań korzystają m.in. podkoszowi. Michalak często ma piłkę w rękach i gra jak rozgrywający.
Polakowi zależy na utrzymaniu Legii w PLK, ale też zbudowaniu jak najlepszych statystyk, które mają mu pomóc w upragnionym wyjeździe za granicę.
Czytaj także:
Koszykówka. Michał Sokołowski - serce Anwilu i reprezentacji Polski
Koszykówka. EBL. Łukasz Koszarek: Stelmet potrzebował resetu. Jest powiew świeżości