EBL. Pogrom w Toruniu. Polski Cukier przejechał się po Kingu

PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu:  Jakub Schenk (P) i Isaiah Briscoe (L)
PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Jakub Schenk (P) i Isaiah Briscoe (L)

Wilki połamały sobie zęby na Twardych Piernikach. Polski Cukier Toruń pokonał przed własną publicznością osłabiony King Szczecin aż 103:73. Goście wystąpili m.in. bez Dustina Ware'a.

Mocnym akcentem wrócili do gry koszykarze Polskiego Cukru Toruń. Podopieczni Sebastiana Machowskiego w końcu w kompletnym zestawieniu nie mieli najmniejszych problemów z odprawieniem rywala.

King w Grodzie Kopernika wystąpił bez Dustina Ware'a i Dominika Wilczka. Nie ma też nowego gracza, który zastąpić ma Bena McCauley'a. "Twarde Pierniki" wykorzystały to wszystko bezwzględnie.

Goście trzymali się tylko w pierwszej kwarcie, bo na parkiecie szalał Cleveland Melvin - w osiem minut zdobył 14 "oczek". Po dziesięciu minutach był remis, ale potem kontrolę przejął już Polski Cukier.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: śliczna ring girl UFC w spa. Co za widoki!

Największą różnicę było widać na rozegraniu. W innej lidze swój mecz rozgrywał Chris Wright, a bardzo dobre zmiany dawał mu Jakub Schenk. Po drugiej stronie z kolei męczył się Isaiah Briscoe (aż sześć strat) i efekt na tablicy wyników było widać bardzo szybko, bowiem torunianie w drugiej kwarcie prowadzili już nawet 47:30.

Po wyjściu z szatni Kinga już praktycznie nie było. Polski Cukier dominował w każdym elemencie, punktował z dziecinną łatwością, a jego przewaga rekordowo urosła do pułapu 32 "oczek".

Nieco podziurawiony King nie był żadną przeszkodą dla wicemistrzów Polski. Machowski swobodnie rotował całym składem. Pod koszem dominowali Damian Kulig i Alade Aminu (spędził na parkiecie 23 minuty - najwięcej wśród gospodarzy), a 19 punktów (8/9 z gry), 7 asyst i 3 przechwyty miał Wright.

Polski Cukier Toruń - King Szczecin 103:73 (21:21, 30:17, 27:14, 25:21)

Polski Cukier: Chris Wright 19, Damian Kulig 18, Jakub Schenk 15, Alade Aminu 14, Keith Hornsby 8, Aleksander Perka 8, Karol Gruszecki 8, Aaron Cel 6, Mikołaj Ratajczak 3, Bartosz Diduszko 2, Kyle Weaver 2, Ignacy Grochowski 0.

King: Cleveland Melvin 18, Paweł Kikowski 14, Isaiah Briscoe 10, Mateusz Bartosz 10 (10 zb), Adam Łapeta 7, Jakub Kobel 4, Thomas Davis 4, Maciej Kucharek 3, Maciej Majcherek 3.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 22 19 3 2097 1806 41
2 Polski Cukier Start Lublin 22 17 5 1867 1716 39
3 Anwil Włocławek 22 17 5 2078 1837 39
4 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 22 14 8 1765 1655 36
5 Arriva Polski Cukier Toruń 20 15 5 1755 1583 35
6 Trefl Sopot 22 12 10 1786 1792 34
7 WKS Śląsk Wrocław 22 11 11 1910 1861 33
8 King Szczecin 22 11 11 1834 1848 33
9 PGE Spójnia Stargard 22 10 12 1724 1772 32
10 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 22 10 12 1772 1746 32
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 21 10 11 1839 1847 31
12 HydroTruck Radom 22 9 13 1711 1790 31
13 Tauron GTK Gliwice 22 7 15 1857 1973 29
14 Legia Warszawa 22 5 17 1773 1976 27
15 MKS Dąbrowa Górnicza 23 4 19 1808 2135 27
16 SKS Starogard Gdański 22 4 18 1776 2015 26


Zobacz także:
EBL. Artur Gronek. Jak to jest znów być asystentem (wywiad)
Zobacz także: EBL. "Wiemy, że 11 marca jest deadline". MKS Dąbrowa Górnicza szuka najlepszej opcji na wzmocnienie

Komentarze (6)
avatar
Bog Honor Ojczyzna
4.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
re Dany1608 Oczywiście, jeśli nie zakupimy w ciągu tygodnia wysokiego podkoszowego, to o złocie można zapomnieć a była szansa. W przypadku kontuzji nie będzie nawet medalu. 
avatar
AJ10
4.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wyciąganie głębszych wniosków z tego meczu może prowadzić tylko na manowce. King jest w sporym kryzysie personalnym, co rzutuje na spadek formy sportowej. Dość napisać, że do 25 minuty punkty z Czytaj całość
avatar
Dany1608
4.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wilki słabe czy Pierniki takie mocne? Weryfikacja w Gdyni i Zielonej. Ps. Ten mecz na bank upewnił w świadomości Rysia że wzmocnień nie potrzeba, ale na koniec sezonu wyjdzie że to był błąd. 
Gabriel G
3.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do tej pory bywało najczęściej tak, że jak Majcherek rzucał punkty to Nasze Wilki kochane wygrywały. Tym razem to sie nie sprawdziło :) Ogólnie żenada. 
avatar
Bog Honor Ojczyzna
3.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Brawo Pierniki! Teraz czekamy na zwyciestwo w Gdyni tam nie bedzie łatwo.