U-20. Asseco Arka Gdynia mistrzem Polski. W szczęśliwych butach Grzegorz Kamiński sięga po złoto

Newspix / Wojciech Figurski / Na zdjęciu: Wojciech Dzierzak i Wojciech Kamiński
Newspix / Wojciech Figurski / Na zdjęciu: Wojciech Dzierzak i Wojciech Kamiński

W Katowicach zakończył się właśnie turniej finałowy mistrzostw Polski juniorów starszych do lat 20. W emocjonującym pojedynku pomiędzy Treflem Sopot a Asseco Arką Gdynia, górą była Arka, wygrywając 76:65.

Wymarzony przeciwnik w finale? - Rewanż za puchar Polski z Treflem byłby całkiem fajnym wydarzeniem - mówił Grzegorz Kamiński, tuż po zakwalifikowaniu się do finału całego turnieju. Jego małe życzenie zostało spełnione, bowiem o pierwsze miejsce walczyli właśnie z sąsiadami z Trójmiasta. Na trzecim miejscu uplasowali się gospodarze AZS AWF Mickiewicz-Romus Katowice.

- Moim zdaniem to wielka niespodzianka. W życiu nie powiedziałbym przed sezonem, że zdobędziemy brązowy medal mistrzostw Polski. Byłem dumny z chłopaków, że byliśmy w samych finałach, a jaki kawał serca zostawiliśmy na parkiecie to jest coś niesamowitego. To poprowadziło nas aż po brąz.

Byliśmy bardzo zmotywowani, chcieliśmy wykorzystać szansę. Poczuliśmy, że nawet złoto może być w naszym zasięgu. Z Treflem się nie udało, poczuliśmy krew w żyłach, ale nie załamaliśmy się. Wiedzieliśmy, że musimy walczyć o trzecie miejsce, bo wtedy bylibyśmy niezadowoleni. W każdym meczu byliśmy zaangażowani, do tego celne rzuty i obrona dały zwycięstwo w dzisiejszym spotkaniu - podsumował Wiktor Rajewicz, wyróżniający się zawodnik AZS AWF Mickiewicz-Romus Katowice, dodając: - Większość z nas gra w drugiej lidze. To może być pozytywny impuls. Kto wie, może uda się sprawić niespodziankę i wywalczyć awans do pierwszej ligi?

ZOBACZ WIDEO: Mariusz Fyrstenberg: Janowicz teraz przypomina mi siebie sprzed lat, kiedy był w Top 20

Koszykarze Asseco Arki Gdynia II zrewanżowali się za porażkę w finale Młodzieżowego Pucharu Polski, pokonując Trefl Sopot 76-65. MVP turnieju został Grzegorz Kamiński, a wyróżnieni zostali również Mateusz Kaszowski i Miłosz Korolczuk.

- Codziennie wstajemy, robimy wszystko żeby stawać się lepszymi. Ciężko trenujemy, dwa raz dziennie tyramy na treningach żeby być lepszymi zawodnikami. Charakter robi drużynę i wszyscy walczyliśmy przez cały rok o to, aby właśnie dziś zdobyć mistrzostwo. To jest praca przez cały rok i od tego się nie odpoczywa. Codziennie walczymy ze swoimi słabościami, wstajemy, nie poddajemy się i idziemy dalej. Dzięki temu dziś możemy świętować. Pokazaliśmy charakter - skomentował po meczu Grzegorz Kamiński.

- Szczęśliwe buty?

- Na jednym bucie mam napisane "family first" bo to ona jest dla mnie najważniejsza. Na drugim bucie mam pierwsze litery imion zawodników całego zespołu, całą trzynastkę. To miało przynieść mi szczęście. Jak widać - przyniosło, wiedziałem co robię - powiedział po meczu zawodnik Asseco.

Zobacz także: Koszykówka. Trójmiasto dominuje na mistrzostwach Polski U-20. Czas na wielki finał

Koszykówka. Ciekawe zmagania młodego pokolenia. Poznaliśmy pary półfinałowe mistrzostw Polski U-20 mężczyzn
  

Komentarze (1)
Rebus
8.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo, wielki szacunek dla koszykówki w trójmieście, inwestują w młodzież a nie w spasione koty z za Oceanu, lub z nad Wisły. Czemu upadł w tym miesicie projekt grania polakami (asseco) to było Czytaj całość