Włoch do MKS-u sprowadzony został z misją uratowania Energa Basket Ligi. Nie wiadomo jednak czy będzie mu dane ją wypełnić.
Przypomnijmy, że rozgrywki na chwilę obecną zostały zawieszone od 12 do 25 marca. Pytanie, czy w obecnej sytuacji sezon zostanie dokończony.
- To lekarze muszą nam mówić co jest najlepsze. Jak się zachowywać i co robić żeby zapobiec rozpowszechnianiu się koronawirusa - mówi Alessandro Magro.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Środowy mecz MKS-u w Zielonej Górze ze Stelmetem Enea BC został rozegrany przy pustych trybunach. - Granie bez fanów jest straszne, ale musimy jakoś przeciwdziałać temu co się dzieje - rzucił po meczu Darrell Harris.
- Wiadomo, że lepiej grać przy halach wypełnionych fanami i cieszyć się z tego, że są. Zdrowie jest jednak najważniejsze. Jeżeli to ma pomóc w zatrzymaniu koronawirua, to musimy się dostosować. Brak fanów jest zły dla widowisk, ale zdrowie jest najważniejsze - dodaje Magro.
Jakie żniwo potrafi zebrać epidemia koronawirusa wie doskonale, bo obserwuje sytuację w swojej ojczyźnie. - Jestem Włochem, a tam sytuacja na chwile obecną jest naprawdę zła. Całe Włochy to czerwona strefa, której nikt nie może opuścić - komentuje.
Zobacz także: Koronawirus. EBL zawieszona. Zawodnicy popierają decyzję ligi. Powrót na boisko? "To raczej koniec sezonu"