EBL. Janusz Jasiński: Droga do zakończenia programu naprawczego jest daleko

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: koszykarze Stelmetu Enea BC
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: koszykarze Stelmetu Enea BC

- Jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz. Nikt nie chce uciekać z tonącego okrętu jak to było dwa lata temu, tylko wszyscy chcą na nim zostać - mówi Janusz Jasiński, prezes rady nadzorczej Grono SSA.

- Sytuacja w jakiej jesteśmy jako klub jest nowa, skomplikowana i ekstremalnie trudna. Jesteśmy dla kibiców, sponsorów, zawodników. Musimy dbać o ich zdrowie i myśleć równocześnie o przyszłości i spięciu budżetu - kontynuuje Janusz Jasiński (za basketzg.pl).

Stelmet Enea BC Zielona Góra przed sezonem 2019/2020 przeszedł dużo zmian. Ekonomiczna wersja drużyny spisuje się doskonale - jest na szczycie Energa Basket Ligi i ma duże szanse na udział w fazie play-off VTB.

- Byliśmy w różnych momentach. Tak na szczycie, jak i blisko dna. Ten sezon był wyzwaniem, bo walczyliśmy na polu sportowym i ekonomicznym. Chcieliśmy poprawić naszą reputację - dodaje.

ZOBACZ WIDEO: Paweł Zagumny zachwycony umową z Tauronem. "To wisienka na torcie"

- Po kilku miesiącach bardzo dobrej pracy całego zespołu doszliśmy do momentu, kiedy wszystkie nasze starania i nasza praca daje satysfakcję, a z drugiej strony wiemy, że najważniejsze jest przed nami - kontynuuje. - Nie wiemy jaki będzie koniec tego sezonu, jakie będą scenariusze. Sytuacja jest dynamiczna i my na nią musimy się przygotować.

W ostatnich latach o ekipie z Zielonej Góry mówiło się różnie. Częściej negatywnie. Teraz wszyscy pieją z zachwytu. - Udało nam się zrobić coś, o czym nawet nie marzyliśmy. Tak od strony sportowej, jak i finansowej. Najbardziej cieszy to, że znowu mamy przyjemność z prowadzenia drużyny, a ona ma przyjemność z bycia razem i grania razem - komentuje Jasiński.

W Zielonej Górze spokojnie oczekują na rozwój wydarzeń. - Jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz. Nikt nie chce uciekać z tonącego okrętu, jak to było dwa lata temu. Wszyscy chcą na nim zostać - wyjaśnia. - Mimo, że ten okręt jest może trochę stary i dziurawy. Wszyscy nadal pracują i myślą o przyszłości. Nikt nie chce porzucić klubu.

- Jesteśmy w połowie pracy. Klub jest na dobrej drodze, ale droga do szczęśliwego zakończenia naszego programu naprawczego jest daleko - zakończył Jasiński.

O ile rozgrywki Energa Basket Ligi zostały zawieszone do 25 marca, o tyle w Zielonej Górze nadal nie wiedzą jakie decyzje zapadną w Moskwie, skąd napłyną informacje odnośnie losów ligi VTB.

Zobacz także: Koronawirus. EBL zawieszona. Zawodnicy popierają decyzję ligi. Powrót na boisko? "To raczej koniec sezonu"

Źródło artykułu: