- Nie jesteśmy nawet w połowie drogi. Przedstawiliśmy rozsądną propozycję, która jest adekwatna do pozycji Raymona (Raymond Felton - przyp. red.) na rynku - skomentował Bradbury. Agent nie chciał zdradzić o jakie pieniądze chodzi.
Wysokość umowy może być kością niezgody, ponieważ "Rysie" już przekroczyły salary cap. Właściciel drużyny Bob Johnson nakazał, aby zbytnio nie szaleć, ponieważ nie chce płacić zbyt dużego luxury tax.
Z pewnością obydwie strony wrócą do negocjacji, ponieważ jest silna wola z obydwu stron, aby dojść do porozumienia. Obrońcę, który od 2005 roku gra w Północnej Karolinie interesuje wieloletni kontrakt.
- Jesteśmy zmuszeni dłużej rozmawiać. Pomimo tego, że jeszcze sprawa umowy nie została załatwiona, to nie uważam, iż jest to niemożliwie - zakończył agent.
Planem awaryjnym na wypadek fiaska jest podpisanie rocznej umowy na kwotę 5,5 miliona dolarów. Wówczas po sezonie 2009/10 Raymond Felton stałby się niezastrzeżonym wolnym agentem.