Co prawda koronawirus szaleje w Stanach Zjednoczonych, gdzie zdiagnozowano aktualnie ponad 200 tysięcy przypadków zarażenia, ale w NBA sytuacja wydaje się klarować. W trzydziestu drużynach ligi wykryto w sumie 14 osób chorych na COVID-19, z których 10 albo całkowicie wyzdrowiało, albo nie ma już żadnych objawów.
Rudy Gobert, Donovan Mitchell, Marcus Smart oraz Christian Wood pokonali wirusa SARS-CoV-2, dwóch koszykarzy Los Angeles Lakers po dwóch tygodniach kwarantanny jest wolnych od jakichkolwiek symptomów, a teraz dotarły do nas także pozytywne wieści z obozu Brooklyn Nets.
Generalny manager nowojorskiego klubu, Sean Marks poinformował, że po 15 dniach od otrzymania pozytywnych testów badań, czwórka jego zawodników uporała się z COVID-19. W tym gronie jest Kevin Durant, który jako jedyny z zespołu Nets przyznał otwarcie, że chodzi o niego.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Marks podczas telekonferencji z dziennikarzami podkreślił, że grupa zarażonych zawodników zakończyła dwutygodniową kwarantannę i nadal będzie przestrzegać wydanych przez rząd wytycznych. Trzech z nich przeszło chorobę bezobjawowo.
Brooklyn Nets ostatni mecz w lidze rozegrali 10 marca z Los Angeles Lakers (wygrali go 104:102). Do momentu zawieszenia rozgrywek osiągnęli bilans 30-34 i plasowali się na siódmym miejscu w Konferencji Wschodniej. Ich lider, Kyrie Irving przeszedł artroskopię i miał nie zagrać już do końca sezonu 2019/2020, a Kevin Durant jest w trakcie rehabilitacji po zerwaniu ścięgna Achillesa.
GM Nets, Sean Marks został zapytany przez przedstawicieli mediów, czy któryś z jego supergwiazdorów mógłby być gotowy do gry jeszcze podczas tych zawieszonych rozgrywek, biorąc pod uwagę wydłużający się sezon.
- Nie uważam, żeby sprawiedliwym wobec sportowców czy sztabu drużyny było teraz wyznaczenia ewentualnego harmonogramu i zastanawiać się, kiedy kontuzjowani będą dokładnie zdolni do powrotu na parkiet. Myślę, że każdy ma aktualnie do czynienia z większym problemami - komentował Marks, cytowany przez ESPN.
NBA jest bliskie opanowania koronawirusa wewnątrz ligi. Oprócz dziesiątki wyżej wymienionych, chorych na COVID-19 jest też trzech pracowników zespołu Philadelphia 76ers i jeden Denver Nuggets. O ich stanie zdrowia kluby nie wydały jeszcze nowych komunikatów.
Czytaj także: Gwiazdy NBA zmierzą się ze sobą w grze wideo. Turniej rusza od piątku i wzbudza duże zainteresowanie
Gracze Los Angeles Lakers po dwóch tygodniach nie mają żadnych objawów koronawirusa