Szokujące słowa gracza NBA, C.J. McColluma. "1/3 zawodników w lidze żyje od wypłaty do wypłaty"

Getty Images / Abbie Parr / Na zdjęciu: C.J. McCollum
Getty Images / Abbie Parr / Na zdjęciu: C.J. McCollum

C.J. McCollum w rozmowie z byłym zawodnikiem NBA, Jayem Williamsem, wypowiedział się na temat zarobków w najlepszej lidze świata. Jak twierdzi, nawet jedna trzecia graczy może mieć problemy finansowe przez koronawirusa.

Pandemia choroby COVID-19 sieje spustoszenie w gospodarce: począwszy od tego, że odwołane zostały mecze i wydarzenia kulturalne, zamknięte zostały niektóre sklepy, restauracje czy kina. Miliony ludzi straciło pracę. To wielki cios dla osób żyjących od wypłaty do wypłaty, bo nie wiadomo, kiedy znów zaczną zarabiać. Aktualna sytuacja dotknie także profesjonalnych sportowców.

Gracz Portland Trail Blazers, C.J. McCollum w rozmowie z Jayem Williamsem w programie "The Boardroom" wypowiedział się na temat finansów koszykarzy NBA. I jego słowa dla wielu mogą być szokiem.

- Powiedziałbym, że na 450 zawodników w lidze... 150 prawdopodobnie żyje od wypłaty do wypłaty - twierdzi 28-letni rzucający obrońca.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Piłkarze przeznaczyli fortunę na walkę z epidemią. "Ci wielcy stanęli na wysokości zadania"

McCollum, który jest wiceprezesem Związku Zawodników, wyjaśniał: - Myślę, że wielu chłopaków może zostać dotkniętych. Szczególnie mam na myśli graczy, którzy zarabiają ligowe minimum lub po prostu niewłaściwe obchodzili się z pieniędzmi i nie spodziewali się, że coś takiego może się wydarzyć - tłumaczył koszykarz Portland Trail Blazers.

- Może pożyczyli pieniądze albo utrzymują rodzinę. Być może dbają finansowo o wiele osób, a teraz nie tylko my mamy przerwę od pracy, ale to samo tyczy się bardzo dużej ilości ludzi w Ameryce - dodawał 28-latek.

Brak meczów i wstrzymane rozgrywki mogą oznaczać dla wielu sportowców brak wypłat. Ponadto w przyszłym sezonie może nastąpić również obniżenie wynagrodzeń, bo przez utracony dochód kluby przynajmniej na początku nie będą w stanie płacić takich pieniędzy, jak wcześniej.

W NBA minimum, na jakie opiewa jednoroczny kontrakt, to 898 310 tysięcy dolarów - jeśli to będzie twój debiut w najlepszej lidze świata. Ale koszykarz mający przynajmniej rok stażu, zarobi już najmniej blisko półtora miliona za sezon. Dochodzą do tego także różnego rodzaju umowy sponsorskie, ale mniej znani gracze nie mogą na nie liczyć.

Dla porównania, najlepiej opłacany w NBA Stephen Curry za rozgrywki 2019/2020 miał dostać ponad 40 milionów dolarów, Chris Paul 38 506 482, Russell Westbrook 38 178 000, James Harden 37 800 000, a LeBron James 37 436 858.

C.J. McCollum, według Basketball Reference zajmuje 26. miejsce na liście płac, jego pięcioletni aktualny kontrakt jest zawarty na blisko 157 milionów dolarów (27 556 959 za sezon 19/20).

Rzucający obrońca podkreśla, że teraz trzeba martwić się w pierwszej kolejności o zdrowie i przełożyć ten aspekt nad wszystkie inne. W wywiadzie dla The Athletic dziwił się też, że właściciele klubów NBA nie zajęli się osobami, pracującymi w halach czy przy obsłudze meczów. Jako pierwsi tę grupę wsparli sami zawodnicy, tacy jak 19-letni Zion Williamson.

- Pieniądze, które zarabiam, są niewiarygodne dla przeciętnego obywatela. Pieniądze, które mają właściciele klubów, są niewiarygodne dla mnie. Podpisałem kontrakt, na mocy którego zarobię miliony dolarów. To jest więc perspektywa, ile posiadają pieniędzy - mają ich tyle, że mogą mi płacić miliony - wyjaśniał możliwości finansowe klubów NBA rzucający obrońca Trail Blazers.

McCollum sam przekazał 170 tysięcy dolarów na walkę z koronawirusem - wspomógł miasto Portland, gdzie obecnie występuje, a także Canton w Ohio, skąd pochodzi.

Czytaj także: Czy NBA wznowi sezon? Silver powiedział, że czegoś nowego dowiemy się nie szybciej, niż 1 maja
NBA to wielka rodzina. Chory na COVID-19 skaut Detroit Pistons otrzymał niesamowite wsparcie

Źródło artykułu: