W ostatnich dniach z obozu Chicago Bulls docierało sporo informacji, które dotyczyły zmian na szczeblu stricte związanym z budowaniem drużyny. Litwin Arturas Karnisovas zastąpi w klubie Johna Paxsona, który przez siedemnaście lat był odpowiedzialny za przeprowadzanie operacji koszykarskich Byków. O wszystkim jako pierwszy poinformował Adrian Wojnarowski z ESPN.
W ostatnim czasie blisko 49-letni Karnisovas piastował funkcję generalnego managera Denver Nuggets, którzy przez długie lata byli w przebudowie. Ostatnio - dzięki decyzjom podejmowanym między innymi przez właśnie litewskiego managera - stali się jednak drużyną z absolutnego topu w konferencji zachodniej i na podobny scenariusz liczą fani w Chicago.
Od 2015 roku Bulls zaledwie raz zameldowali się w fazie play-off, ulegając w 2017 Boston Celtics już w pierwszej rundzie. Jeśli trwający sezon udałoby się dokończyć, raczej ponownie by ich tam zabrakło, więc ich nowy wiceprezes ds. operacji koszykarskich ma sporo czasu na przeanalizowanie możliwych zmian w składzie, ale także wokół samego siebie, gdyż jego zadaniem będzie chociażby znalezienie nowego generalnego managera, czyli kogoś takiego, kim był od sam w Denver.
Karnisovas rekomendację uzyskał po długiej rozmowie online z dyrektorem operacyjnym Bulls, czyli Michaelem Reinsdorfem. Litwin wywarł na nim spore wrażenie, w związku z czym został przedstawiony również Jerry'emu Reinsdorfowi. Ten z kolei zgodził się na dalsze rozmowy z 48-latkiem, a finalnie zaoferowano mu bardzo ważną posadę w klubie.
W Chicago chcieliby podążyć w podobnym kierunku, w którym do ostatnich wyników doszli Denver Nuggets. Nie wzięły się one jednak z niczego, a z przemyślanych ruchów kadrowych, za które odpowiedzialny był między innymi Karnisovas - najpierw jako asystent generalnego managera, a następnie już jako samodzielny GM.
Czytaj także:
Kiedy powrót rywalizacji w NBA? "1 maja to najwcześniejszy termin" >>
Bryant, Duncan i Garnett w koszykarskiej galerii sław >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: druga miłość Garetha Bale'a