Jeszcze przed zawieszeniem rozgrywek w NBA, na początku marca, Brooklyn Nets zdecydowali się zwolnić trenera Kenny'ego Atkinsona, który pracował w tym klubie ponad 3 lata.
"Po rozmowie z Kennym na temat postępu, jakiego dokonał zespół w obecnym sezonie, wspólnie ustaliliśmy, że najlepszą decyzją opartą na potrzebach organizacji będzie zakończenie współpracy. To niezwykle ciężka decyzja, jednak uważamy, że w obecnej chwili była ona niezbędna" - czytamy w oficjalnym stanowisku generalnego menedżera zespołu, Seana Marksa.
Z powodu pandemii koronawirusa, Brooklyn Nets mają jeszcze kilka tygodni, aby wybrać najlepszego trenera dla swojego zespołu. Jak podkreśla "nbcsports", akces do prowadzenia drużyny z Nowego Jorku zgłosił doskonale znany Tyronn Lue.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Biegacze z Afryki zdominują igrzyska? "Nadal mogą normalnie trenować na wysokościach"
Lue to były koszykarz m.in Los Angeles Lakers, który w 2001 roku zdobył mistrzowski pierścień u boku Kobe Bryanta i Shaquille'a O'Neala. W trenerskiej karierze samodzielnie prowadził Cleveland Cavaliers, wygrywając w 2016 roku pierwszy w historii klubu tytuł mistrzów NBA.
Jeszcze w 2019 roku Lue był poważnym kandydatem do pracy w Los Angeles Lakers. Obecnie 42-latek pełni funkcję asystenta w Los Angeles Clippers u boku Doca Riversa.
Z wybory Lue z pewnością ucieszyłby się Kyrie Irving. Obaj panowie znają się dobrze z czasów Cleveland Cavaliers i wielki sukces drużynowy chcieliby powtórzyć także w Nets.
Zobacz także: RJ Barrett z wielkim wsparciem dla pracowników służby zdrowia. "Musimy ich chronić tak samo, jak oni chronią nas"
Zobacz także: Michael Jordan na "The Last Dance" nie zarobi nic. Odda wszystko na cele charytatywne