EBL. Firma Anwil nie zostawia koszykówki. Klub "przenosi się" do sieci i proponuje... legendarne spotkania

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Chase Simon
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Chase Simon

Klub Koszykówki Włocławek od kilku tygodni proponuje kibicom powrót do przeszłości, publikując mecze, statystyki i przypominając ważne postaci, czym... doskonale wpisuje się w oczekiwania swojego głównego sponsora.

Na początku kwietnia Daniel Obajtek opublikował na Twitterze wpis, w którym stwierdził, że umowy PKN Orlen ze sportowcami i klubami zostały dostosowane w taki sposób, by móc je realizować w tym
trudnym czasie.

- Niezmiennie wspieramy naszych zawodników i robimy wszystko aby na sportowe areny wrócili jeszcze silniejsi - napisał prezes grupy PKN Orlen.

To oznacza, że firma Anwil S.A, która wchodzi w skład PKN Orlen, dalej będzie realizować współpracę z Klubem Koszykówki Włocławek, choć w umowie wprowadzono pewne korekty. Udało nam się ustalić, że klub w najbliższych miesiącach - w stosunku do głównego partnera - będzie pełnił świadczenia online.

ZOBACZ WIDEO: Syn Michała Winiarskiego pójdzie w ślady ojca? "Do niczego go nie zmuszam"

Anwil "przenosi się" do internetu

- Firma Anwil S.A to prawdziwy mecenas sportu, na którego możemy liczyć w tych trudnych czasach. Jesteśmy bardzo wdzięczni firmie za to, że nasza umowa będzie dalej honorowana. W ramach tego nasz klub będzie teraz pełnił całą gamę świadczeń medialnych online. Co poniedziałek gramy z kibicami w "Koszykarskie Koło Fortuny" (sponsor ufundował unikalne nagrody), na wszystkich grafikach pojawiły się logotypy naszego sponsora, który od ponad dwóch dekad jest z nami na dobre i na złe - mówi nam Michał Fałkowski, rzecznik prasowy Anwilu Włocławek.

Nie jest tajemnicą, że okres pandemii koronawirusa jest wyzwaniem dla pracowników klubów, którzy przez kilka miesięcy muszą podtrzymać zainteresowanie kibiców za pomocą mediów społecznościowych.

Jedną z inicjatyw włocławskiego managementu jest tzw. #HistoriaAnwilu, czyli prezentowanie m.in. meczów Anwilu z przeszłości. Klub udostępnił kibicom taką możliwość za pomocą kanału na YouTubie. Fani mogli zobaczyć m.in. pierwszy mecz w Hali Mistrzów (2001 rok) czy legendarne starcia ze Śląskiem Wrocław, Stalą Ostrów i Hoopem Pruszków.

- Od wielu miesięcy ten pomysł chodził mi głowie. Utworzenia wideoteki z legendarnymi meczami, statystykami, grafikami Anwilu, coś, co znakomicie robi PZPN, który ma swoją "Bibliotekę Piłkarstwa Polskiego". Chcemy, żeby kibice w jednym miejscu mieli jak największą liczbę spotkań swojej ukochanej drużyny. Dziś ten pomysł jest realizowany, także dzięki wsparciu naszego sponsora strategicznego - podkreśla Fałkowski.

Kibice pomogli

Tych meczów by nie było, gdyby nie bogata kolekcja kibica Andrzeja Urlicha (kolekcjoner pamiątek związanych z Anwilem, zasiada w pierwszym rzędzie trybun - przy. red.), który w ostatnich latach gromadził materiał na kasetach VHS. Zdarzały się też sytuacje, w których inni kibice przynosili kasety z meczami... w reklamówkach. Te spotkania zostały przegrane i skatalogowane.

Andrzej Urlich (kibic Anwilu Włocławek - w czerwonym) i Tony Wroten
Andrzej Urlich (kibic Anwilu Włocławek - w czerwonym) i Tony Wroten

- Pan Andrzej wykonał gigantyczną pracę w ostatnich latach. Ze swojej strony udostępnialiśmy mu wszystkie możliwe kontakty, gdy ich potrzebował. Ostatecznie zgromadził kilkaset meczów na kasetach VHS, które później dostarczył klubowi. Zrobił to z miłości dla klubu i koszykówki. Umówiliśmy się dżentelmeńsko, że to co on dostarczy, nie zginie gdzieś w magazynie, a zrobimy z tego użytek.

- Długo nie było na to czasu, pandemia koronawirusa sprawiła, że teraz jest wręcz mus, aby czymś wypełnić przestrzeń. W ten sposób możemy realizować pomysł, który dojrzewał od miesięcy, teraz jest w fazie pracy, liczę, że finalny efekt, czyli cała "Historia Anwilu" dostępna będzie dla kibiców w jednym miejscu w jak najbogatszej ofercie za kilka miesięcy - przyznaje Fałkowski.

- Wielkie podziękowania należą się naszej lokalnej stacji "Telewizja Kujawy", która momentalnie wydała zgodę na emisję tych spotkań. Negocjacje z innymi stacjami trwają. Zapewniam, że nie puścimy żadnego meczu bez uzyskanej sublicencji - przyznaje rzecznik prasowy.

I są już pierwsze efekty negocjacji. Anwil w ostatnich dniach nabył od TVP Bydgoszcz prawa do kolejnych dziewięciu meczów z przeszłości. Legendarne spotkania - na klubowym YouTubie - są i będą udostępniane raz w tygodniu.

Zobacz także:
EBL. Rolands Freimanis wychwala Anwil: W takim klubie jeszcze nie grałem
EBL. Na transfery musimy poczekać. Na razie ugody, liczenie strat. BAT podał wytyczne
Chicago Bulls największą drużyną wszech czasów, ale... są też ciemne strony. Jak Polacy widzą "The Last Dance"

Komentarze (7)
avatar
Lubuszanin.
25.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stelmet rozliczony z zawodnikami co do zeta, A pisaliscie ze tak zle bedzie .A tu prosze 1, mce. ,Zawodnicy rozliczeni..Żan zostaje.Przypomnijcie mi ktore to wy miejsce zajeliscie bo zapomniale Czytaj całość
avatar
Anthia Anakritos
24.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Aaaa, to teraz rozumiem butę estońskiego koszykarza. Skoro wszyscy Polacy sponsorują jego klub, to jakżeż nie miałby być mistrzem.