Wariat, pozer i ikona popkultury. Dennis Rodman: ochroniarz Michaela Jordana

Getty Images / Andy Lyons /Allsport / Dennis Rodman w barwach Chicago Bulls.
Getty Images / Andy Lyons /Allsport / Dennis Rodman w barwach Chicago Bulls.

Dennis Rodman idealnie odnalazłby się w obecnych czasach portali plotkarskich. Potrafił szokować za wszelką cenę i przyciągać uwagę mediów, łącząc wszystko z grą w NBA na wysokim poziomie.

Serial "Last Dance", opowiadający o ostatnim zwycięskim sezonie Chicago Bulls 1997-1998, skupia się głównie na Michaelu Jordanie. Mnóstwo wątków kręci się wokół najlepszego koszykarza w historii, a pozostali bohaterowie są "dodatkiem". Są jednak wśród nich wielcy zawodnicy, którzy mogliby być osobno bohaterami telewizyjnego serialu. Na czoło wysuwa się Dennis Rodman.

Pierwsze skojarzenie kibica NBA pamiętającego lata 90. o Rodmanie? Wariat, szaleniec, agresja, bijatyka. Tymczasem oglądając "Last Dance" widzimy człowieka, który mocno zyskuje po tylu latach. Wyłania się z niego obraz koszykarza oddanego drużynie, dobrego kolegi w szatni, tytana pracy, znakomitego zawodnika. - Phil Jackson (trener Chicago Bulls, 6-krotny mistrz NBA z tą drużyną - dop. red.) był genialnym trenerem, a jego geniusz polegał też na tym, że potrafił dotrzeć do Rodmana. Dobrze zdiagnozował, że skrzydłowy "Byków" ma duży etos pracy. Potrafił wydobyć z niego dobre strony, maskując te słabsze - powiedział Mirosław Noculak, trener i komentator koszykarski.

W "Last Dance" widzimy najpierw Rodmana w czasach Detroit Pistons, czołowej drużyny Konferencji Wschodniej w końcówce lat 80., mistrzów NBA w latach 1989 i 1990. Szczupły chłopak, który nie potrafił wiele poza walką na tablicach i obroną, odnalazł się idealnie w zespole. Chuck Daly, słynny trener NBA, zyskał miano drugiego ojca Rodmana. Wspólnie stawali wiele razy na drodze Bulls do mistrzowskich tytułów, przegrywając dopiero w 1991 roku. Waleczny skrzydłowy uosabiał wszystko, co powodowało, że Jordan do dzisiaj nienawidzi Pistons. Kilka lat później razem zdobyli trzy mistrzostwa (1996-1998).

Las Vegas i Carmen Electra

Poza świetną grą był w Rodmanie element prawdziwego szaleństwa, wariactwa posuniętego do nieznanych granic, szokowania obliczonego na zainteresowanie prasy brukowej. Koszykarz poza parkietem zmieniał się w cudaka. - Na ile byłem w stanie go obserwować, Rodman był wyjątkowym pozerem - powiedział Wojciech Michałowicz, komentator meczów NBA w Canal Plus. - Był najlepszy w zbiórkach i równocześnie ochroniarzem Jordana na parkiecie. Jackson potrafił się z Rodmanem porozumieć. Dla mnie to dowód, że był pozerem zainteresowanym popularnością w mediach celebryckich.

Michałowicz dodaje, że w pogoni za popularnością i podpowiedziami agentów Rodman zmieniał się stosownie do otoczenia, byle tylko zyskać popularność. Jesteś w środowisku gejów? Udawaj geja. Transwestytów? Udawaj transwestytę. Koszykarz zrobił wszystko, co przekładało się na zysk. Przebierał się w dziwne stroje, kobiece ubrania, suknię ślubną. - Przecież jego autobiografia, w Polsce znana pod tytułem "Zły do szpiku kości", to stek dziwnych opowieści - dodał Wojciech Michałowicz. Wszystko na pokaz, byle szokować, zadziwiać, być na czołówkach tabloidów. Rodman chyba sam przestał odróżniać, gdzie kończy się prawdziwy on, a gdzie osoba stworzona na potrzeby mediów.

Jest w "Last Dance" taka scena, kiedy Rodman prosi trenera Jacksona o dzień przerwy, bo chce wyskoczyć do Las Vegas. Jordan oponuje, bo jeśli tak się stanie, to nie wiadomo kiedy zobaczą Rodmana z powrotem. Szkoleniowiec zgadza się na 48 godzin wakacji, a za chwilę zawodnik odjeżdża na wielkim motocyklu. Wszystko kończy się znacznie dłuższą przerwą i wyciąganiem Rodmana z łóżka przez Jordana. W serialu wypowiada się dziewczyna, która była wtedy w pokoju z balującym skrzydłowym - modelka i aktorka Carmen Electra. Ta sama, z którą Rodman wziął ślub w listopadzie 1998 i która 5 miesięcy później złożyła pozew o rozwód. Pasowali do siebie - 48-letnia obecnie Electra uwielbiała błyszczeć w świetle fleszy jako "żona Rodmana" i opowiadać, gdzie uprawiali seks.

Szybki lot do Madonny

Nie tylko ona. Madonna koniecznie chciała, żeby Rodman został ojcem jej dziecka. Koszykarz twierdził, że piosenkarka oferowała mu 20 mln dolarów, żeby zajść z nim w ciążę. Miała zadzwonić do Rodmana z Nowego Jorku, kiedy ten był w Las Vegas. Zawodnik wstał od stołu w kasynie i udał się na wschodnie wybrzeże USA prywatnym samolotem Madonny. - Poleciałem do niej, wszedłem do jej apartamentu, zrobiłem swoje, wsiadłem ponownie do samolotu i wróciłem do Vegas - opisywał Rodman. Później dodawał, że żałuje tych 20 mln dolarów, bo Madonna jednak nie zaszła w ciążę. Spotykali się od 1996 roku, w międzyczasie były m.in. trzy małżeństwa. Jak nie Madonna, to inna - Rodman przekonywał, że spał z 2000 kobiet.

Madonna i Dennis Rodman (fot. Getty Images)
Madonna i Dennis Rodman (fot. Getty Images)

Kibice o Rodmanie powoli zapominali. Skrzydłowy w 2013 roku poleciał do Korei Północnej negocjować z Kim Dżong Unem. Razem wypoczywali nad morzem, a Rodman nazwał dyktatora komunistycznego reżimu "równym facetem, który troszczy się o pokój na świecie". Wszystko to w atmosferze kolejnych prób jądrowych i testów pocisków balistycznych w wykonaniu Korei Płn. Rodman wstydził się potem tych wyjazdów i twierdził, że nie miał pojęcia, kim jest jego rozmówca, choć jeszcze w zeszłym roku prosił prezydenta Donalda Trumpa, żeby wysłał go do kumpli z Korei. Wtedy on - Dennis - szybko załagodzi napięte stosunki między komunistycznym krajem i USA.

Rodman potrafił w przeszłości wiele razy szokować i wspominał o próbie samobójczej. Odnalazł się dopiero w Bulls pod opieką filozofującego świetnego mówcy, jakim był Phil Jackson, który z cierpliwością i wyrozumiałością znosił jego dziwne pomysły. Dzięki niemu Rodman wrócił do wielkiej koszykówki, bo po odejściu Daly'ego i pobycie w konserwatywnym San Antonio Spurs mało kto stawiał na tego zawodnika. Generalny menedżer Bulls, Jerry Krause, zaryzykował, zyskując podporę mistrzowskiego zespołu.

To były ostatnie porządne lata gry Rodmana, który wypalał się jak Jordan czy Pippen. Pograł jeszcze w Los Angeles Lakers i Dallas Mavericks, ale z obu drużyn go wyrzucili. Dzisiaj z czasów popularności celebryty nic nie zostało, choć serial "Last Dance" przypomniał o wielkim zawodniku. - Nie miałem ojca, a matka wyrzuciła mnie z domu. Mogłem skończyć w więzieniu, zginąć albo handlować narkotykami, ale polubiłem się z koszykówką i siłownią - przyznał Rodman w jednej ze swoich książek.

CZYTAJ TAKŻE Michael Jordan koszykarzem wszechczasów według ESPN. LeBron James na 2. miejscu

CZYTAJ TAKŻE NBA. Jordan uwielbiał dodatkowo się motywować. Trener rywali zlekceważył go w restauracji. "To mi wystarczyło"

ZOBACZ WIDEO: Ekspert ocenia powrót Bundesligi. "Dynamika zdarzeń jest olbrzymia. To jak serial na Netfliksie"

Komentarze (5)
avatar
Pawel Brzana
19.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pierwsze skojarzenie kibica NBA pamiętającego lata 90 o Rodmanie? Wariat, szaleniec, agresja, bijatyka... takie głupoty mógł napisać tylko ktoś kto nie ma pojęcia o realiach przeszłości tj. o Czytaj całość
avatar
Fan Barca
19.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Szczupły chłopak, który nie potrafił wiele poza walką na tablicach i obroną, odnalazł się idealnie w zespole." Przecież Rodman na studiach notował średnią 27 pkt i 14,15 zbiórek na mecz. Może Czytaj całość
avatar
Stronghold
17.05.2020
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Gigantyczny paszkwil. Nie popieram zachowań pozaboiskowych Rodmana, ale jest to pięciokrotny mistrz NBA, dwukrotny najlepszy obrońca ligi, dwa razy był w drużynie gwiazd, siedem razy z rzędu (! Czytaj całość
avatar
Szef na worku
17.05.2020
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Zróbcie jakiś nowy dział Sportowa Historia czy inny badziew. Nie męczcie ludzi i nie wrzucajcie wszystkiego do jednego wora. 
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (880 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.