W Toruniu mniejszy budżet i zaległości. Prezes Wiśniewski wyjaśnia problemy klubu

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Polski Cukier Toruń
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Polski Cukier Toruń

- To prawda, że klub ma wobec zawodników zaległości - mówi Aaron Cel. Prezes Maciej Wiśniewski, zapewnia, że problemy zostaną rozwiązane w najbliższym czasie. Dodaje jednocześnie, że budżet Polskiego Cukru Toruń będzie mniejszy o 1/3.

"Przegląd Sportowy" informuje, że koszykarze Polskiego Cukru nadal czekają na spłatę zaległości z minionego sezonu (torunianie zakończyli rozgrywki na 5. miejscu).

W artykule wypowiadają się Karol Gruszecki i Aaron Cel, którzy potwierdzają problemy z płatnościami. - Wszyscy wierzymy, że prezesowi uda się szybko rozwiązać problemy - powiedział ten drugi.

To szokujące informacje w kontekście Polskiego Cukru, który do tej pory nie miał żadnych problemów z wypłacalnością. W środowisku jest uznawany za jeden z najbardziej rzetelnych i wiarygodnych klubów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokazali, jak na nartach skakać do wody

Co na to prezes Maciej Wiśniewski? - Problemem nie jest to, że nie chcemy zapłacić, ale płynność. Od dwóch miesięcy staję na głowie, żeby uruchomić te środki i wkrótce powinno się udać. Rozumiem zniecierpliwienie zawodników. Wiem, że tak się nie powinno dziać, bo stawia to w złym świetle mnie jako sponsora i dobro koszykarskiej społeczności - skomentował w rozmowie z "PS".

Szef Twardych Pierników zapowiedział jednocześnie, że budżet klubu w najbliższym sezonie będzie mniejszy o 1/3 w porównaniu do ostatnich rozgrywek. To efekt pandemii koronawirusa. Wpływy od mniejszych sponsorów będą pomniejszone aż o 80 procent.

Warto odnotować, że Anwil Włocławek i Polski Cukier Toruń nadal nie wykonali żadnego ruchu na rynku transferowym, mimo że do startu rozgrywek zostało mniej niż 70 dni. W obu klubach nie ma nawet trenerów, z którymi można byłoby przystąpić do budowania składów.

- Prawdopodobnie w tym tygodniu będziemy wykonywali pierwsze ruchy. Na początku musimy zdecydować, kim chcemy grać - przyznał Wiśniewski.

Ważne kontrakty z Polskim Cukrem mają: Jakub Schenk, Karol Gruszecki i Bartosz Diduszko. Klub chce kontynuować współpracę z Damianem Kuligiem i Aaronem Celem.

Zobacz także:
EBL. Mniej pieniędzy i mniej gwiazd. Amerykanie zwlekają z podpisami
Oni mogą zagrać w PLK. Na liście duże nazwiska
EBL. Josh Bostic: Gdyby Frasunkiewicz był w Toruniu lub we Włocławku, najprawdopodobniej zagrałbym tam

Komentarze (19)
avatar
AJ10
26.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ważne, że gramy. Czy w kolejnym sezonie będzie PO czy nie, to jest w tym kontekście drugorzędne. A jak zwykle najwięcej do powiedzenia mają miszczowie zielonego stolika. 
avatar
Stelmet666
25.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
A co ja pisałem i to nie raz!!! Ten się śmieje kto się śmieje ostatni. Tak z nas szydzili a sami nie płacą, karma wraca! Warto było się nabijać! 
avatar
Tańczący z łopatą
24.06.2020
Zgłoś do moderacji
2
6
Odpowiedz
Proponuję asfodel i inne troluńskie miernoty dalej żyć w świecie, w którym was do gry wszyscy dookoła zapraszają i wcale nie musicie tego kupować, wszyscy w troluniu oczywiście chcą grać i oczy Czytaj całość
avatar
Olson_ZG
23.06.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Trudna sprawa Piernikow, od kilku lat jestescie w czolowce Koszykowki PL, gra dojrzala, madra z poszanowaniem przeciwnika. W 2019 zloto bylo na wyciagniecie reki, 2020 final z ZG byc moze dla Czytaj całość
avatar
Dorian999
23.06.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No cóż, tym razem będziemy w środku stawki, z jakąś małą szansą na medal, trzeba przeczekać gorszy czas