EBL. Zyskały obie strony. Jakub Karolak będzie liderem Legii?

Materiały prasowe / Legia Warszawa / na zdjęciu: Jakub Karolak, nowy koszykarz Legii
Materiały prasowe / Legia Warszawa / na zdjęciu: Jakub Karolak, nowy koszykarz Legii

Wybrałem ofertę Legii, ponieważ była najkonkretniejsza. Poza tym nie będę ukrywał, że miło wspominam grę w tym klubie i czas spędzony w Warszawie - podkreśla Jakub Karolak, który wraca do stolicy po rocznej grze dla Anwilu Włocławek.

Jakub Artych, WP SportoweFakty: Po odejściu z Anwilu Włocławek, miał pan kilka ciekawych ofert, między innymi z rodzinnego Lublina. Może pan zdradzić co stanęło na przeszkodzie, że ostatecznie nie udało się dogadać ze Startem?

Jakub Karolak, nowy zawodnik Legii Warszawa: To prawda, kilka klubów się odezwało i prowadziliśmy rozmowy. Wybrałem ofertę Legii, ponieważ była najkonkretniejsza. Poza tym nie będę ukrywał, że miło wspominam grę w tym klubie i czas spędzony w Warszawie. Jeśli chodzi o Start Lublin to nie mogliśmy porozumieć się w sprawach kontraktowych. Chociaż fajnie byłoby zagrać kiedyś w rodzinnym mieście.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polski koszykarz jak strongman. Przeciągnął auto

Na pewno ma pan spory sentyment do Legii. Grał pan w tym zespole w sezonie 18/19, a szerokim echem odbiła się świetna rywalizacja w ćwierćfinale z Arką Gdynia. To przechyliło szalę na korzyść Legii?

Dobrze wspominam tamten sezon. Dla mnie był on najlepszy pod względem sportowym. Do tego mieliśmy świetną atmosferę w drużynie. W play offach dobrze się zaprezentowaliśmy i byliśmy o krok od wyeliminowania faworytów Arki Gdynia. Każdy sezon to jednak nowa historia, dlatego nie brałem tego pod uwagę przy podpisywaniu kontraktu z Legią. Oczywiście są to super wspomnienia, ale nie miały wpływu na moją decyzje.

Dariusz Wyka powiedział w ostatnim wywiadzie, że zawsze lubił atmosferę panującą na meczach Legii i to był jeden z powodów, dla których trafił do stolicy. Dla pana był to także jeden z kluczy do podjęcia decyzji?

Dużo lepiej gra się przy głośnym dopingu, kiedy czuje się wsparcie fanów. Ogólnie mam szczęście do kibiców. Rok temu grałem we Włocławku przy rewelacyjnym dopingu na każdym meczu. Dwa lata temu w Legii, gdzie fani tez zawsze dopisują i cieszę się, że znów dla nich zagram!

Na pewno rozmawiał pan z trenerem Wojciechem Kamińskim. Jaką rolę przedstawił panu w zespole?

Rozmowa z trenerem Kamińskim przekonała mnie do przyjścia do Legii. Spodobała mi się jego wizja zespołu i moja rola w nim.

Z drużyny, w której grał pan pozostało trzech zawodników, jest także nowy trener. Powtórzenie sukcesu z 2018 roku jest realnym planem?

Oczywiście, że tak! Jestem ambitnym graczem, na boisku daje z siebie wszystko i w każdym sezonie walczę o jak najlepsze wyniki. Nie lubię oceniania klubów przez pryzmat minionych rozgrywek. W sezonie 18/19 wszyscy skreślili Legię już przed sezonem, a zrobiliśmy dużą niespodziankę. Mam nadzieję, że w tym sezonie też zajdziemy wysoko.

Energa Basket Liga w tym roku startuje wyjątkowo wcześnie (pod koniec sierpnia). Jak będą wyglądać przygotowania Legii do sezonu?

Przygotowania mają zacząć się 6 lipca, a wcześniej czekają nas badania i testy.

Z powodu pandemii COVID-19, rynek transferowy w Energa Basket Lidze rozkręcał się bardzo powoli. Jak ocenia pan dotychczasowe ruchy?

Niektóre drużyny szybko skompletowały składy, a inne w dalszym ciągu są w trakcie, dlatego ciężko jest realnie ocenić dotychczasowe ruchy transferowe. Sezon jak zwykle wszystko zweryfikuje.

Frasunkiewicz zostaje, ale wielkie zmiany w składzie. Oni mają grać w Asseco Arce
Rewolucja we Włocławku. Igor Milicić odchodzi z Anwilu! Jest już wybrany następca

Źródło artykułu: