EBL. Co zrobi Michał Sokołowski: Anwil czy wyjazd za granicę? "Bardzo go chcemy u siebie"
Anwil Włocławek dąży do podpisania z nim nowego kontraktu, ale w grze o Michała Sokołowskiego są także kluby zagraniczne. WP SportoweFakty ustaliły, że jest konkretne zainteresowanie ze strony francuskich ekip. Czy reprezentant kraju opuści PLK?
Od kilku lat jego nazwisko pojawia się na liście w kontekście wyjazdu zagranicznego. Niewykluczone, że to właśnie w tym roku zdecyduje się na opuszczenie Polski.
Usłyszeliśmy, że Sokołowskim interesują się kluby francuskie. Niektóre źródła mówią nawet, że reprezentant Polski ma konkretne propozycje na stole ze strony 2-3 zespołów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polski koszykarz jak strongman. Przeciągnął autoSzef Anwilu zdradza jednocześnie, że klub rozpoczął rozmowę z zawodnikiem jeszcze przed podpisaniem kontraktu z nowym trenerem Dejanem Mihevcem (Słoweniec został ogłoszony w czwartek - przy. red.).
- Rozmawialiśmy z Michałem Sokołowskim jeszcze przed zawarciem kontraktu z trenerem Dejanem Mihevcem, ale to jest oczywiste, że obaj muszą ze sobą porozmawiać na temat roli w zespole. Na koniec dnia są jeszcze pieniądze do ustalenia. Bardzo chciałbym, żeby Michał został z nami na kolejny sezon. To bardzo pożyteczny zawodnik po obu stronach parkietu. To gracz, który włoży głowę tam, gdzie inni nie wsadzą ręki - mówi nam prezes Anwilu Włocławek.
Nazwisko Sokołowskiego od kilku lat pojawia się na liście w kontekście wyjazdu zagranicznego. Reprezentant Polski wybrał jednak najpierw grę w HydroTrucku, później przeniósł się do Stelmetu Enea BC, a ostatnio reprezentował barwy Anwilu Włocławek.
Być może dołączy do grona Polaków, którzy wyjadą za granicę przed sezonem 2020/2021. Na taki krok zdecydowali się już Michał Michalak (Niemcy), Jarosław Zyskowski (Hiszpania), Mathieu Wojciechowski (Francja). W kolejce są także m.in. Marcel Ponitka, Kamil Łączyński czy Adrian Bogucki.
Zobacz także:
Bomba transferowa w PLK - James Florence wraca do Polski!
Koszykówka. Andrzej Person: Polska koszykówka to huki, krzyki i przekleństwa [WYWIAD]
EBL. Josh Bostic: Gdyby Frasunkiewicz był w Toruniu lub we Włocławku, najprawdopodobniej zagrałbym tam