Potwierdziły się nasze doniesienia. Jako pierwsi informowaliśmy o możliwym transferze Jamesa Florence'a do BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski.
Choć negocjacje trwały bardzo długo (agent Tarek Khrais mówi nawet o 2-3 tygodniach), to ostatecznie stronom udało się wypracować porozumienie.
Z naszych informacji wynika, że Amerykaninowi bardzo zależało na ponownej grze w Polsce. Oprócz dość dużych wymagań finansowych, chciał także związać się z którymś z klubów dwuletnim kontraktem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: perfekcyjnie wykonał rzut wolny. Bramkarz bohaterem!
Taką perspektywę przedstawiali mu szefowie BM Slam Stali, którzy budują bardzo mocny zespół na sezon 2020/2021. Ostatnio kontrakt podpisał Josip Sobin. Ważne umowy posiadają także Jakub Garbacz, Jarosław Mokros i Szymon Ryżek.
Florence ma za sobą trzy sezony w Energa Basket Lidze: dwa w Stelmecie Enea BC (mistrzostwo + MVP finałów) i jeden w Asseco Arce (brązowy medal + MVP rundy zasadniczej). Ostatnio grał w Kazachstanie (BC Astana).
Florence budzi emocje
Amerykanin to postać nietuzinkowa, trudno obok niego przejść obojętnie. Uśmiech z jego twarzy nigdy nie schodził. Chętnie pozował do zdjęć, rozmów z kibicami. Unikał tylko wywiadów. Trudno było go namówić na dłuższą pogawędkę. Często powtarzał, że poprzez problemy z tłumaczeniem często na jaw wychodziły słowa, których nie powiedział.
Swoimi akcjami i zachowaniami na boisku nadawał kolorytu ekstraklasie. Florence potrafił "ustrzelić" 10 "trójek" w jednym meczu, zdobyć 38 punktów w Hali Mistrzów, by kilkanaście minut po spotkaniu dyskutować z kibicami w mediach społecznościowych.
Powrót James'a Florence'a to wielkie wydarzenie w Energa Basket Lidze. W tym momencie to największy transfer tego lata w polskiej ekstraklasie.
Zobacz także:
EBL. Mniej pieniędzy i mniej gwiazd. Amerykanie zwlekają z podpisami
Oni mogą zagrać w PLK. Na liście duże nazwiska
EBL. Josh Bostic: Gdyby Frasunkiewicz był w Toruniu lub we Włocławku, najprawdopodobniej zagrałbym tam