EBL. Grał w Cibonie czy PAOK-u. Teraz czas na GTK. W Gliwicach mają nową siłę pod koszem

Getty Images / Michael Hickey / Na zdjęciu: MJ Rhett
Getty Images / Michael Hickey / Na zdjęciu: MJ Rhett

MJ Rhett został nowym podkoszowym GTK Gliwice. Zawodnik z powodzeniem może grać na obu pozycjach podkoszowych. Poprzedni rozpoczął w Cibonie Zagrzeb, a zakończył w PAOK-u Saloniki.

- Zdecydowałem się podpisać kontrakt z GTK, bo czuję, że to jest właściwy ruch z mojej strony. Inne oferty nie były dla mnie tak atrakcyjne pod wieloma względami - komentuje swój ruch Malcolm Rhett.

Amerykański podkoszowy w tym roku obchodzić będzie 28 urodziny. Mierzący 206 centymetrów zawodnik to prawdziwy obieżyświat. Grał już m.in. na Łotwie, Dominikanie, we Francji, Kosowie, Brazylii czy Portoryko.

Poprzednie rozgrywki rozpoczął w Cibonie Zagrzeb, a dokończył je w PAOK-u Saloniki. Z greckim zespołem rozegrał nawet dwa mecze w Basketball Champions League notując średnio 4 punkty i 8 zbiórek, spędzając na parkiecie 19 minut.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie tylko świetnie skacze o tyczce. Akrobatyczne umiejętności Piotra Liska

Amerykanin przyznaje, że kiedyś miał już opcję gry w Energa Basket Lidze. - W przeszłości miałem propozycje z Polski, ale nigdy nie doszło do finalizacji rozmów - przyznaje. W naszym kraju pojawił się m.in. podczas XVII Memoriału Wojtka Michniewicza, gdzie jego Cibona grała z Anwilem Włocławek i Polskim Cukrem Toruń.

Do GTK Gliwice Rhett przychodzi z jasno nakreślonym celem. - Chcę być liderem tak na parkiecie, jak i poza nim. Musimy ciężko pracować, by nasz zespół stawał się coraz lepszy. Nasz cel jest jasny: mamy awansować do play-off - zapowiada zawodnik.

- To będzie nasz podstawowy center. Jest przede wszystkim nastawiony na pracę i wpisuje się w styl gry, który osobiście preferuję. Jego mobilność i różnorodność powinna być dla nas niezwykle użyteczna. Grał w kilku bardzo dobrych klubach, gdzie był ważnym elementem zespołu - komentuje ruch trener Matthias Zollner. - Rozmawiałem na jego temat z kilkoma byłymi trenerami i wszyscy wyrażali się o nim w samych superlatywach.

Nowy środkowy wpisuje się również w inny "klucz" trenera niemieckiego szkoleniowca. Ten chce mieć w drużynie zawodników, którzy mogą grać na kilku pozycjach. Rhett potrafi również swobodnie zagrać na "czwórce", czyli jako silny skrzydłowy.

Tym samym w GTK coraz mniej niewiadomych. Najpierw klub zamknął polski roster, teraz dokłada graczy zagranicznych. Wcześniej klub ogłosił podpisanie kontraktu z Terry'm Hendersonem. Aktualnie priorytetem jest rozgrywający. Ofertę na stole miał m.in. JeQuan Lewis, który z Rhettem spotkał się w PAOK-u. Do finalizacji umowy jednak nie doszło.

Zobacz także:
Anwil z nowym rozgrywającym. Deishuan Booker zamienił Nymburk na Włocławek
Czy "Czarodziej" wróci do Polski? Ryan Harrow na celowniku klubów EBL

Komentarze (0)