Środkowy Boston Celtics, Enes Kanter w komentarzach sprzed miesiąca, które powtórzył teraz, mówi że gdyby odszedł z NBA i mógł wrócić do Turcji, chciałby reprezentować barwy Fenerbahce Dogus Stambuł. Ceniony w Europie klub szybko zajął stanowisko w tej sprawie i wydał oświadczenie, ucinając wszelkie spekulacje.
Enes Kanter sprzeciwił się polityce prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana i jest znienawidzony w swojej ojczyźnie. Nie ma tam nawet wstępu. Odebrany został mu turecki paszport i obywatelstwo. Fenerbahce nie chce, by ktoś przez ostatnie komentarze kojarzył ich organizację z jego osobą, o czym napisał portal eurohoops.
"Osoba o imieniu Enes Kanter udostępniła na swoich profilach w mediach społecznościowych wpis 1 czerwca 2020 roku, a teraz powtórzyła go. Chcielibyśmy poinformować opinię publiczną o sprawie, która dotyczy naszego klubu i ją wyjaśnić" - brzmi początek oświadczenia klubu ze Stambułu, mistrzów Euroligi i 12-krotnych zwycięzców ligi tureckiej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokaz siły Lindsey Vonn. "Maszyna!"
"Nasz klub nie miał i nie będzie miał żadnych relacji z tą osobą. Osobą, której nazwisko wymieniane jest obok organizacji terrorystycznych i której zachowanie było bardzo dobrze znanej naszej społeczności, kiedy opuszczał nasz klub" - Fenerbahce kontynuuje w swoim oświadczeniu.
"Niniejszym chcielibyśmy jeszcze raz to powtórzyć: Drzwi naszego klubu są zamknięte dla takich jak on i takie pozostaną" - kończy turecka potęga.
Środkowy powiedział wcześniej, że "Fenerbahce jest jego jedyną miłością i tylko koszulkę tego klubu mógłby założyć ponownie w Turcji". Koszykarz wybrany z trzecim numerem w drafcie 2011 roku reprezentował ich barwy przed dostaniem się do NBA w sezonie 2008/2009.
Koszykarz odniósł się na Twitterze do jednego z komunikatów prasowych Fenerbahce. "Nieważne (śmiech). I tak ich na mnie nie stać. Nie pójdę tam" - napisał.
Enes Kanter do momentu zawieszenia rozgrywek 11 marca w 51 meczach notował średnio 8,2 punktu, 7,7 zbiórki oraz 0,7 bloku. Gra w najlepszej lidze świata od 2011 roku. Ma 28 lat.
Never Mind haha They can’t afford me anyway.
— Enes Kanter (@EnesKanter) July 19, 2020
I ain’t coming
Czytaj także:
Już niebawem sparingi na Florydzie, pierwsze będą krótsze
Co za kwota! Karta z LeBronem Jamesem została sprzedana za 1,8 miliona dolarów