Skrzydłowy Golden State Warriors, Draymond Green nie bierze udziału we wznowionym 30 lipca sezonie 2019/2020, ale przypomniał o sobie lidze NBA. Gościł w piątkowym programie TNT i powiedział tam coś, co będzie kosztowało go 50 tysięcy dolarów. Takiej wysokości została nałożona na niego kara.
Green zachwycał się Devinem Bookerem, którego Phoenix Suns zwyciężyli dotychczas wszystkie pięć meczów w kompleksie ESPN Wide World of Sports, a on był ich niekwestionowanym liderem.
Skrzydłowy komplementował lidera Suns, jednak powiedział też coś, co nie spodobało się Adamowi Silverowi. Sugerował, że Booker powinien zmienić klub. Liga uznała, że Green namawiał 23-latka do transferu i złamał w ten sposób zasady.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Natalia Maliszewska zaręczyła się na Majorce
- Wyciągnijcie mojego człowieka z Phoenix - apelował na antenie Green. - To nie jest dla niego dobre miejsce. To nie jest dobre miejsce dla jego kariery - przekonywał skrzydłowy Warriors.
- Mój człowiek musi iść tam, gdzie jego świetna gra będzie przyczyniała się do ważnych zwycięstw zespołu. Tego potrzebuje, bo on jest właśnie takim typem zawodnika - mówił o strzelcu Suns Green.
Devin Booker ma podpisany z Phoenix pięcioletni kontrakt, który jest ważny do sezonu 2023/2024. Zarobi na jego mocy 158 milionów dolarów.
Suns z bilansem 5-0 są jedynym niepokonanym zespołem w "bańce". Booker w tych pięciu spotkaniach notował odpowiednio: 27, 30, 35, 20 i 35 punktów. Jego drużyna walczy o play offy (31-39) i traci pół meczu do dziewiątych w Konferencji Zachodniej Portland Trail Blazers (32-39).
We’ve got at least 50(k) reasons why we love @DevinBook pic.twitter.com/5vLqvwqSLW
— Phoenix Suns (@Suns) August 9, 2020
Czytaj także: Fantastyczny Luka Doncić. Poprowadził Mavericks do zwycięstwa z Bucks
Anwil wygrał Kasztelan Basketball Cup. Zdominował Stal w czwartej kwarcie