EBL. Anwil wygrał Kasztelan Basketball Cup. Zdominował Stal w czwartej kwarcie

PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: KAndrzej Pluta junior i Szymon Ryżek
PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: KAndrzej Pluta junior i Szymon Ryżek

Anwil, jeszcze w niepełnym składzie, ale już efektywny. Trzykrotni mistrzowie Polski pokonali w niedzielę Arged BMSlam Stal i wygrali organizowany we Włocławku turniej.

Anwil nie zawiódł kibiców spragnionych koszykówki, którzy w niedzielę zawitali do Hali Mistrzów we Włocławku. Dał to, na co czekali - pokaz skutecznej gry. Chociaż był to tylko mecz kontrolny, włocławianie w dobrym stylu obronili własny parkiet, pokonali Arged BM Slam Stal 84:69 i z bilansem 2-0 wygrali turniej Kasztelan Basketball Cup.

"Stalówka" odczuwa trudy ostatnich intensywnych treningów, co widać było po zmianie stron. Goście z Ostrowa nie byli już tak szybcy, zawodziła ich także skuteczność. Anwil przejął kontrolę nad meczem w trzeciej kwarcie (24:16), a swoją dominację potwierdził w czwartej (25:13).

"Rottweilery" do sukcesu poprowadził Deishuan Booker, który rzucił 18 punktów. Amerykanin trafił 7 na 14 oddanych rzutów z pola. Krzysztof Sulima dodał 16 "oczek", a po 10 mieli ich Wojciech Tomaszewski i Walerij Lichodiej.

Artur Mielczarek, który zerwał kontrakt z HydroTruckiem Radom i ostatecznie został zawodnikiem Anwilu, negocjował warunki umowy także z ostrowskim klubem. Skrzydłowy na tle Arged BMSlam Stali, swojego niedoszłego pracodawcy zaprezentował się bardzo dobrze, bo w niespełna 24 minuty zdobył dziewięć punktów, pięć zbiórek i siedem asyst.

"Stalówka" w sobotę pokonała King Szczecin, ale następnego dnia nie rzucała już tak dobrze, jak dzień wcześniej. Trafiła tylko 5 na 30 rzutów z dystansu. Jakub Garbacz przestrzelił wszystkie siedem oddanych prób, Chris Smith też nie trafił z dystansu ani razu, choć próbował cztery razy. James Florence zapisał przy swoim nazwisku 16 punktów (4/13 z gry, 6/8 za 1), cztery zbiórki i pięć asyst.

Goście, którzy byli osłabieni brakiem podkoszowych Victora Rudda i Jarosława Mokrosa, przegrali walkę o zbiórki. Osamotniony środkowy Josip Sobin, były zawodnik Anwilu, który został bardzo ciepło powitany we Włocławku, zanotował dziewięć punktów, ale zebrał tylko trzy piłki. Gospodarze zwyciężyli pod tablicami w stosunku 44-27.

W składzie Anwilu był Tre Bussey, ale trener Dejan Mihevc nie zdecydował się wpuścić go na parkiet. Ivica Radić spędził na nim tylko niewiele ponad dziewięć minut. Do Włocławka nie dotarł jeszcze Garlon Green, a w niedzielę nie grał też McKenzie Moore.

Wynik:

Anwil Włocławek - Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski 84:69 (19:23, 16:17, 24:16, 25:13)

Anwil: Booker 18, Sulima 16, Tomaszewski 10, Lichodiej 10, Mielczarek 9, Zamojski 8, Bogucki 7, Pluta Jr. 6, M. Pluta 0, Radić 0.

Arged BMSlam Stal: Florence 16, Smith 12, Green 11, Sobin 10, Garbacz 8, Ryżek 8, Dymała 4, Nawrot 0, Rykowski 0, Pławucki 0.

Kasztelan Basketball Cup 2020 we Włocławku:

MiejsceDrużynaBilans
1. Anwil Włocławek 2-0
2. Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski 1-1
3. King Szczecin 0-2

Czytaj także: Polski Cukier rozegrał pierwszy sparing. Torunianie przegrali z Treflem Sopot
Fantastyczny Luka Doncić. Poprowadził Mavericks do zwycięstwa z Bucks

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzut wolny, z którego śmieje się cały świat. Co oni narobili?!

Komentarze (2)
avatar
prawus
9.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Zaczyna to sie fajnie ogladać , choć nie pełna hala to u nas dziwny widok .. Trochę martwi mnie Morre , bo jeszcze sezon na dobre nie ruszył , a on już z kłopotami .. Myslę ze cala reszta z d Czytaj całość
avatar
troll79
9.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i fajnie