NBA. Dwie godziny przed meczem przekazał, że jego babcia zmarła na koronawirusa. Jusuf Nurkic zagrał dla niej

Jusuf Nurkic w ważnym meczu z Memphis Grizzlies spisał się bardzo dobrze. Przeżywał jednak osobistą tragedię, bo przed rozpoczęciem spotkania poinformował o śmierci swojej babci.

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak
Jusuf Nurkic PAP/EPA / ERIK S. LESSER / Na zdjęciu: Jusuf Nurkic
Grał pogrążony w żałobie

Dla bośniackiego środkowego sobotni mecz był wyjątkowo trudny. Jusuf Nurkic dwie godziny przed spotkaniem serii play-in z Memphis Grizzlies poinformował, że jego babcia zmarła na skutek choroby COVID-19.

"Wszyscy należymy do Allaha i do niego wracamy" - koszykarz napisał na swoim profilu w mediach społecznościowych, załączając sentymentalne zdjęcia.

Grał z wielkim bólem w sercu, chociaż początkowo myślał nawet, żeby odpuścić. - Nie chciałem w ogóle grać. To ona sprawiła, że to zrobiłem... Pomyślałem o tych wszystkich decyzjach, żeby tu zostać, żeby być z drużyną. Uważam, że chciałaby, żebym zagrał. Cieszę się, że wygraliśmy i jesteśmy w fazie play-off. Po to tu przyjechaliśmy - mówił Jusuf Nurkic w rozmowie z dziennikarzami.

Portland Trail Blazers po zaciętym spotkaniu pokonali Memphis Grizzlies, a 25-latek zaliczył jeden z najlepszych występów w życiu. Środkowy zdobył 22 punkty, 21 zbiórek, sześć asyst, dwa bloki i dwa przechwyty.

Nurkic miał wsparcie w swoim zespole. Trail Blazers przed podrzutem piłki uczcili pamięć kobiety chwilą ciszy, a po meczu C.J. McCollum uściskał wzruszonego, pogrążonego w żałobie kolegę.

Babcia miała COVID-19, on rozważał opuszczenie Florydy

Wcześniej, 31 lipca, Nurkic przekazał, że jego babcia jest w śpiączce przez COVID-19. Mówił też wtedy, że rozważa opuszczenie kampusu NBA, aby być z nią.

Nurkic zaapelował do wszystkich, aby traktowali wirusa poważnie. - Powodem, dla którego tu jesteśmy, jest pandemia. Myślę, że ludzie przyjmują za pewnik to, co się dzieje na świecie. Ostatnie dni były najtrudniejszymi w moim życiu. Moja babcia zachorowała na COVID. Jest w szpitalu, w śpiączce. Myślę, że ludzie nie zdają sobie sprawy, że jest to prawdziwy problem. Proszę, dbajcie o siebie. Założycie te cholerne maski, kiedy trzeba - mówił Jusuf Nurkic.

Powrót po poważnej kontuzji

Przed występami w "bańce" Nurkic nie grał od marca ubiegłego roku, kiedy podczas meczu z Brooklyn Nets doznał fatalnego, otwartego złamania lewej nogi.

W tamtym momencie był to wielki cios dla kibiców, drużyny, jak i samego zawodnika, który rozgrywał najlepszy sezon w dotychczasowej karierze. Potężny środkowy zapisywał średnio na swoim koncie po 15,6 punktu, 10,4 zbiórki, 3,2 asysty oraz 1,4 bloku, będąc liderem strefy podkoszowej. Teraz liderzy Portland, Damian Lillard i C.J. McCollum, znów mogą na niego liczyć.

Trail Blazers w pierwszej rundzie fazy play-off zmierzą się z Los Angeles Lakers.

Czytaj także: Chwile grozy podczas meczu NBA. Derrick Jones Jr opuścił parkiet na noszach
Portland Trail Blazers zagrają w play offach! Wyeliminowali Memphis Grizzlies

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×