NBA. Doncić skręcił kostkę, a Leonard poprowadził Clippers. Jest 2-1 w serii

Dallas Mavericks nie dotrzymali kroku Los Angeles Clippers, u których świetnie spisywał się Kawhi Leonard. W trzecim meczu serii kontuzji doznał Luka Doncić.

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak
Kawhi Leonard pakuje piłkę do kosza PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Na zdjęciu: Kawhi Leonard pakuje piłkę do kosza
Kawhi Leonard wziął sprawy w swoje ręce, rzucił 36 punktów, miał dziewięć zbiórek i osiem asyst, a jego Los Angeles Clippers pokonali w piątek Dallas Mavericks 130:122 i objęli prowadzenie 2-1 w pierwszej rundzie fazy play off.

Luka Doncić był bezsilny, bo został zatrzymany przez uraz. Podobnie jak w pierwszym meczu rywalizacji, problemem okazał się lewy staw skokowy. Słoweniec skręcił kostkę w trzeciej kwarcie przy wyniku 71:84.

Doncić, skacząc na jednej nodze, pobiegł do szatni. Chciał zrobić wszystko, żeby wrócić do gry i pomóc swojej drużynie. Wyszedł jeszcze na parkiet na początku czwartej odsłony, ale widać było, że odczuwa duży ból, a po kilku minutach lider Mavericks znów wrócił do szatni.

ZOBACZ WIDEO: Co z transferem reprezentanta Polski? "Zawsze zmieniałem klub z dobrym momencie"

21-latek w 29 minut zdążył uzbierać triple-double: 13 punktów, 10 zbiórek i 10 asyst. Nie wiadomo, czy wystąpi w meczu numer cztery. - Jutro dowiemy się więcej - powiedział tylko na gorąco Doncić, który w sobotę przejdzie badanie rezonansem magnetycznym. Przyznał też, że "nie jest tak źle" i "miał szczęście, że to lewa kostka, a nie prawa", którą skręcił już dwukrotnie w sezonie zasadniczym.

Mavericks osłabieni brakiem swojego lidera nie dali rady odrobić straty do dobrze dysponowanych Clippers. Paul George znów miał poważne problemy z celnością (3/16 z gry, 1/8 za trzy), ale tym razem na wysokości zadania stanęli inni zawodnicy. Landry Shamet zanotował 18 punktów, a Ivica Zubac miał ich 15. Skrzydłowy Marcus Morris trafił 4 na 5 oddanych prób zza łuku.

W zespole Mavericks 34 punkty i 13 zbiórek zapisał przy swoim nazwisku Kristaps Porzingis, a po 22 "oczka" zanotowali Seth Curry i Tim Hardaway Junior.

Kluczem do sukcesu dla Clippers okazała się ich postawa w drugiej kwarcie, która zakończyła się wynikiem 45:31. Drużyna z Miasta Aniołów wypracowała sobie wtedy przewagę, której nie oddała już do końca spotkania.

Czwarty mecz rywalizacji w pierwszej rundzie Konferencji Zachodniej rozpocznie się w niedzielę o godz. 21:30 czasu polskiego.

Wynik:

Dallas Mavericks - Los Angeles Clippers 122:130 (23:23, 31:45, 31:34, 37:28)
(Porzingis 34, Hardaway Jr. 22, Curry 22, Doncic 13 - Leonard 36, Shamet 18, Zubac 15)

Stan serii: 2-1 dla Clippers

Czytaj także: Wielkie szczęście Timberwolves. Wylosowali pierwszy numer w drafcie
Damian Lillard miał podejrzenie złamania palca. Uraz nie jest jednak poważny

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×