Houston Rockets byli o krok, aby objąć prowadzenie w serii 3-0 i wręcz zakończyć marzenia Oklahomy City Thunder o awansie do następnej rundy fazy play off. Nigdy żadna drużyna w historii NBA, przegrywając 0-3, nie wygrała rywalizacji.
Teksańczycy po trzypunktowym trafieniu P.J. Tuckera prowadzili 102:97, a następnie także 103:101 na 24,4 sekundy przed końcem meczu i mieli piłkę. Rockets popełnili jednak stratę przy podaniu z autu. Shai Gilgeous-Alexander po świetnym podaniu Chrisa Paula oddał celny rzut z rogu boiska i doprowadził do wyniku 104:103 dla Thunder.
Podopieczni Mike'a D'Antoniego raz jeszcze mieli szansę objąć prowadzenie, ale faulowany Danuel House wykorzystał tylko jeden z dwóch rzutów wolnych i był remis. Paul przestrzelił rzut na zwycięstwo, ale nie zniechęciło to Thunder, którzy grając z nożem na gardle, w dogrywce wrzucili szósty bieg.
ZOBACZ WIDEO: Pracował z Lewandowskim w Lechu Poznań. "Poprawił wszystko, jest najlepszym napastnikiem na świecie. To gladiator"
Drużyna z Oklahomy zdobyła pierwsze 12 punktów w dodatkowych pięciu minutach, wygrała tę część 15:3, a całe spotkanie 119:107. - Założyliśmy, że będziemy po prostu walczyć. Wiedzieliśmy, jak trudno wraca się ze stanu 0-3. Chcieliśmy dziś dać z siebie wszystko, zostawić na parkiecie całe serce i myślę, że to właśnie zrobiliśmy - komentował Chris Paul, który w dogrywce trafił dwa ważne rzuty z dystansu, a w sumie zdobył 26 punktów. Dennis Schroder zapisał na swoim koncie 29 "oczek".
James Harden już na początku dogrywki musiał opuścić parkiet, bo popełnił szósty faul. Był rozczarowany, że jego drużynie nie udało się powiększyć prowadzenia w pierwszej rundzie fazy play off. - Zdecydowanie wypuściliśmy to zwycięstwo z rąk. Popełniliśmy zbyt wiele błędów i daliśmy im szansę - komentował po meczu. Leworęczny MVP z 2018 roku rzucił w sobotę 38 punktów, ale trafił tylko 12 na 27 oddanych rzutów z gry, w tym 3 na 13 za trzy.
Milwaukee Bucks, po wpadce w pierwszym meczu serii, znów nie dali szans Orlando Magic. Lider zespołu z Florydy, Nikola Vucevic opuszczając boisko w czwartej kwarcie, cisnął ręcznikiem w bandę reklamową. Bucks pokonali rywali 121:107 i prowadzą 2-1.
Giannis Antetokounmpo zdobył 35 punktów, 11 zbiórek i siedem asyst w zaledwie 31 minut. Grek trafił 12 na 14 oddanych rzutów z pola i 9 na 12 wolnych. Magic nie pomógł nawet fakt, że zaaplikowali rywalom 19 prób z dystansu.
Miami Heat są bliscy awansu do następnej rundy. Podopieczni Erika Spoelstry pokonali Indianę Pacers 124:115 i w serii do czterech zwycięstw, jest już 3-0.
Jimmy Butler uzbierał 27 punktów, Goran Dragić 24, a Edrice Adebayo miał 22 punkty i 11 zbiórek. Trener Pacers, Nate McMillan nie krył oburzenie tym, że Pacers wykonywali aż 52 rzuty wolne. Trafili z nich 43. - Nie potrafię tego wyjaśnić. To niedorzeczne. Do przerwy oddali już 24 rzuty wolne, a 20 z nich sam Butler - grzmiał McMillan. - To są play offy, a niektóre gwizdki były... - nie dokończył, bo musiałby użyć niecenzuralnych słów trener Pacers, którym na nic zdał się rekordowo dobry występ Malcolma Brogdona - obwodowy zdobył 34 punkty i miał 14 asyst.
Wyniki:
Orlando Magic - Milwaukee Bucks 107:121 (23:31, 20:39, 34:29, 30:22)
(Augustin 24, Vucevic 20, Ross 20, Fournier 13 - Antetokounmpo 35, Middleton 17, Lopez 16)
Stan serii: 2-1 dla Bucks
Miami Heat - Indiana Pacers 124:115 (34:27, 40:29, 20:34, 30:25)
(Butler 27, Dragic 24, Adebayo 22 - Brogdon 34, Warren 23, Oladipo 20)
Stan serii: 3-0 dla Heat
Oklahoma City Thunder - Houston Rockets 119:107 po dogrywce (23:29, 34:34, 21:19, 26:22, 15:3)
(Schroder 29, Paul 26, Gilgeous-Alexander 23 - Harden 38, Green 22, Gordon 18)
Stan serii: 2-1 dla Rockets
Portland Trail Blazers - Los Angeles Lakers 108:116 (29:25, 28:28, 29:40, 22:23)
(Lillard 34, McCollum 28, Anthony 20 - James 38, Davis 29, Caldwell-Pope 13)
Stan serii: 2-1 dla Lakers
Czytaj także: Skandal podczas meczu NBA. Montrezl Harrel dopuścił się rasistowskiego wybryku
10-0 na koniec meczu i 3-0 w serii! Celtics są o krok od awansu i wyeliminowania 76ers