[b]
[/b]Sponsorem tytularnym klubu Start Lublin została "Fabryka Cukierków Pszczółka" - taką informację na wtorkowej konferencji prasowej ogłosił prezes Arkadiusz Pelczar.
"Decyzja o włączeniu się firmy we współpracę ze Start Lublin ma charakter biznesowy. "Pszczółka" widzi doskonałą możliwość do pozycjonowania się jako podmiotu odpowiedzialnego społecznie i promującego zdrowy styl życia" - powiedział prezes Fabryki Cukierków "Pszczółka" w Lublinie.
- Myślę, że po ostatnim turnieju we Włocławku, gdzie Start Lublin zajął pierwsze miejsce, życzyłbym sobie i drużynie żeby to osiągnięcie zostało podtrzymane zarówno na szczeblu polskim, jak i europejskim - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandaliczne zachowanie koszykarza! Potraktował rywala brutalnie
Dla klubu to duży zastrzyk gotówki przed rozpoczynającym się sezonem 2020/2021, w którym lublinianie po raz pierwszy zagrają na parkietach Basketball Champions League. Prezes Pelczar w rozmowie z WP SportoweFakty zapowiada, że klub chce pozyskać jeszcze dwóch zawodników. Jednym z nich ma być A.J. Slaughter, Amerykanin z polskim paszportem, który od kilku lat jest czołową postacią kadry prowadzonej przez Mike'a Taylora.
Karol Wasiek, WP SportoweFakty: Kilka tygodni temu zapowiadał pan, że klub prowadzi rozmowy z potencjalnym sponsorem tytularnym. Negocjacje zakończyły się pełnym sukcesem?
Arkadiusz Pelczar, prezes Startu Lublin: Tak. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że udało nam się nawiązać współpracę z firmą "Pszczółka". To wielki dzień w historii Startu Lublin. To pozwoli nam spokojnie funkcjonować na poziomie Energa Basket Ligi i Basketball Champions League. Na ten moment to główny sponsor klubu. Prowadzimy rozmowy z kolejnymi sponsorami.
O jakiej kwocie mówimy?
Nie mogę mówić o konkretnych kwotach. To jest objęte tajemnicą handlową. Mogę powiedzieć, że to spory zastrzyk gotówki.
To prawda, że budżet klubu opiewa na kwotę około 7 mln złotych?
Nie. Kwota jest znacznie mniejsza.
Nowy kontrakt sponsorski otwiera drzwi do przeprowadzenia kolejnych transferów?
Tak.
Ilu nowych zawodników możemy się spodziewać?
Dwóch. Chcemy pozyskać nowego obwodowego i podkoszowego.
A.J. Slaughter to temat realny? Czy jest możliwy jego przyjazd do Lublina?
Tak. Prowadzimy zaawansowane rozmowy. Złożyliśmy mu konkretną propozycję. Widzimy go w drużynie. Trener Dedek rozmawiał już z samym zawodnikiem. Wyraził chęć przyjazdu do Polski. Podoba mu się nasz projekt.
Jak wygląda jego sytuacja zdrowotna? Pod koniec lipca Hiszpanie poinformowali, że koszykarz nie przeszedł badań medycznych. Chodziło o problemy kardiologiczne.
Czekamy na jego wyniki badań medycznych. Po otrzymaniu pełnej dokumentacji, będziemy w stanie w pełni się określić. Ze wstępnych informacji jesteśmy optymistami. Mówi się, że jego powrót może nastąpić na przełomie września i października.
Jego gra w Polsce byłaby wielkim hitem transferowym. Zdecydowany numer jeden na liście.
To jeden z czołowych reprezentantów Polski. W ostatnich latach prowadzi kadrę do wielkich sukcesów. Bardzo chcemy go mieć u siebie w drużynie. Zgodzę się z tym, że Slaughter w optymalnej formie, byłby największą gwiazdą w Energa Basket Lidze.
To prawda, że prezes Radosław Piesiewicz pomaga przy przeprowadzeniu tego transferu?
Tak. Możemy liczyć na dużą pomoc ze strony prezesa Piesiewicza, który nakłania zawodnika do tego transferu. Chce, żeby w Polsce odbudowywał się po wcześniejszych problemach zdrowotnych. Prezesowi zależy na tym, żeby zawodnik był w formie na spotkania eliminacji do ME.
Transfer Szymona Szewczyka jest jeszcze otwarty?
Złożyliśmy mu konkretną propozycję, ale zawodnik poinformował nas, że będzie grał w Legii Warszawa. Od tamtego momentu jest cisza w negocjacjach.
Czy jesteście otwarci na powrót do rozmów?
To już pytanie do trenera Dedka, który odpowiada za budowę składu.
Był temat Michała Sokołowskiego?
Jakiś czas temu przedstawiliśmy zawodnikowi konkretną propozycję. Trener Dedek mocno naciskał na transfer Sokołowskiego, ale jego agent powiedział nam, że koszykarz wyjedzie za granicę. Szanujemy jego wybór.
Zobacz także:
EBL. Anwil Włocławek. Artur Mielczarek: W tak mocnym klubie jeszcze nie grałem [WYWIAD]
Legia Warszawa. Jarosław Jankowski: Sport musi nauczyć się żyć z koronawirusem [WYWIAD]
EBL. Łukasz Koszarek: To mój najniższy kontrakt od czasów Polonii [WYWIAD]