To nie tak miało wyglądać. Łukasz Wiśniewski chciał zakończyć karierę w zupełnie inny sposób. Niedawno wrócił do Polskiego Cukru Toruń. Niestety doświadczony rzucający na parkiecie się nie pojawi.
Na przeszkodzie stanęły względy zdrowotne. Już w poprzednich dwóch sezonach więcej czasu spędzał na rehabilitacji, niż grze. W minionym sezonie rozegrał zaledwie 7 meczów w barwach Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski.
Sezon zakończył przedwcześnie. Nikt nie przypuszczał, że więcej na parkietach Energa Basket Ligi go już nie zobaczymy. "Obiecałem sobie, że jeśli organizm będzie mi dawał czytelne sygnały to nie tyle dla siebie, ale dla swoich dzieci i swojej żony powiem 'dość'" - pisze w specjalnym komunikacie zawodnik.
"Ostatnie 2 lata to była walka. Jeśli spędzasz więcej czasu poza boiskiem (lecząc uraz) niż na boisku to znaczy, że już wystarczy tego szaleństwa" - dodał.
"Oficjalnie rozdział pt. 'profesjonalna gra w koszykówkę' uważam za zamknięty".
Całość oświadczenia zawodnik zamieścił na portalu społecznościowym:
„Nadejszła wiekopomna chwila” – to słynny cytat z kultowego filmu „Sami Swoi” ;) Ale faktycznie ta chwila właśnie...
Opublikowany przez Łukasza Wiśniewskiego Środa, 26 sierpnia 2020
"Wiśnia", który w grudniu obchodzić będzie 36 urodziny, od kilkunastu lat walczył na parkietach Energa Basket Ligi. Sięgał po medale mistrzostw Polski - w sezonie 2013/2014 sięgnął po złoto z PGE Turowem Zgorzelec. Ostatnie sukcesy osiągał z Polskim Cukrem Toruń. Teraz miał pomóc drużynie w ciężkim dla niej okresie.
Łukasz Wiśniewski po pełnej sukcesów karierze sportowej postanowił dzisiaj zawiesić buty na kołku! Dziękujemy Ci #Wiśnia za wszystkie lata na boisku i gratulujemy wspaniałej kariery.#TwardePierniki #MadeInToruń pic.twitter.com/Da4sL39aWd
— Polski Cukier Toruń (@TwardePierniki) August 26, 2020
W karierze Wiśniewskiego nie brakowało również reprezentacyjnych akcentów - w roku 2011 był członkiem kadry, która walczyła podczas EuroBasketu 2011 na Litwie.
Zobacz także:
Dariusz Kondraciuk: Tabak i długo, długo nikt. Strategia Mihevca nieco kuleje
Suzuki Puchar Polski już nie w stolicy! Tym razem gospodarzem będzie miasto Lublin
ZOBACZ WIDEO: Nie tylko FIFA The Best. Robert Lewandowski ma szansę na kolejną prestiżową nagrodę