EBL. Rewolucja w Toruniu. Obie Trotter apeluje: Nie skreślajcie nas

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Obie Trotter
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Obie Trotter

Już bez zagranicznego trenera i dyrektora Szczechowiaka, ale za to z nowym prezesem i powracającym do Torunia Obie Trotterem, Polski Cukier przystąpi do sezonu 2020/2021. - Uwierzcie w tę drużynę, nie skreślajcie nas - mówi Amerykanin.

To było niezwykle burzliwe lato w Polskim Cukrze. W pewnym momencie przyszłość toruńskiego klubu stanęła nawet pod znakiem zapytania, ale ostatecznie zespół będzie kontynuował grę na poziomie Energa Basket Ligi. Nie obyło się jednak bez wielkich zmian w strukturze klubu.

Jako pierwszy, z posady prezesa zrezygnował Maciej Wiśniewski, który pożegnał się z klubem po sześciu latach pracy. Pod jego skrzydłami udało się zbudować klub, który był w czołówce PLK nie tylko pod względem wyników (trzy medale, Puchar Polski).

Wielkie zmiany w klubie

- Przestaję być sponsorem toruńskiego klubu, więc moja rola się kończy. Moje prywatne rzeczy związane z koronawirusem wymagają większej atencji - tłumaczył Wiśniewski, którego zastąpił Piotr Barański. To on odbudował toruńską koszykówkę po upadku AZS-u. W ciągu kilku lat doprowadził drużynę - w roli prezesa - z III ligi do PLK.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandaliczne zachowanie koszykarza! Potraktował rywala brutalnie

W klubie nie będą pracować także Ryszard Szczechowiak i Jakub Konieczka (obaj mają 3-miesięczne wypowiedzenie). Dyrektor Szczechowiak odpowiadał za konstruowanie składu, z kolei Konieczka była specjalistą od marketingu. Polski Cukier działał pod tym względem z dużym rozmachem, często angażując się w kwestie społeczne.

Ogromne zmiany zaszły także w samej drużynie. Karol Gruszecki i Jakub Schenk rozwiązali kontrakty i przenieśli się do innych zespołów w PLK (odpowiednio Trefl i King). Ciekawostką jest fakt, że gdy inni mają już w większości pobudowane składy, w Toruniu - na miesiąc przed startem rozgrywek - nie było trenera, zakontraktowanych było zaledwie czterech zawodników (Kulig, Diduszko, Cel i Perka). Ostatecznie maszyna transferowa ruszyła. Klub zatrudnił młodych zawodników: Michała Samsonowicza, Jakuba Kondraciuka i Marcina Wieluńskiego.

Obie Trotter ponownie w Toruniu
Obie Trotter ponownie w Toruniu

Powrót Trottera

Do Torunia po trzech latach wrócił Obie Trotter, który w sezonie 2016/2017 był jedną z czołowych postaci zespołu, który cieszył się ze zdobycia wicemistrzostwa Polski. Teraz Trotter znów pokieruje grą Polskiego Cukru. Jako pierwszy zawodnik zagraniczny podpisał kontrakt. Koszykarz był wcześniej na celowniku Kinga, ale ostatecznie wylądował w Twardych Piernikach.

- Naprawdę dobrze czuję się znowu w Toruniu. Dobra organizacja, zespół i miasto. Jestem podekscytowany i gotowy do pracy. Nie ukrywam, że ten klub zajmuje wyjątkowe miejsce w moim sercu. Mam znakomite wspomnienia z tamtego sezonu - przekonuje Amerykanin, który posiada też węgierski paszport.

Trotter jest optymistą w kontekście nowego sezonu. Nie przejmuje się opiniami ludzi, którzy uważają, że Polski Cukier nie odegra żadnej roli w nadchodzącym sezonie. - Jestem gotowy na nowe wyzwania. Z wielką przyjemnością udowodnię tym ludziom, że się mylą. Apeluję, żeby przedwcześnie nas nie skreślać. Są w naszym zespole zawodnicy, którzy potrafią grać w koszykówkę. Potrzebujemy trochę czasu, żeby złapać nić porozumienia. Kiedy to osiągniemy, będzie naprawdę dobrze - przekonuje.

Do Torunia dołączą kolejni gracze zagraniczni. Kontrakt podpisał już 24-letni Amerykanin Donovan Jackson, który poprzedni sezon spędził w Grecji. Tam był ważną postacią ekipy z Rodos Kolossos H Hotels. Notował średnio 13,2 punktu (38 procent w rzutach z dystansu).

Wiemy, że Stephen Zimmerman jest na celowniku Polskiego Cukru. 23-letni koszykarz w ostatnim sezonie występował w niemieckim Telekom Baskets Bonn. Docelowo w toruńskim zespole ma być czterech obcokrajowców.

Trenerem zespołu będzie Jarosław Zawadka, który w ostatnich latach pełnił rolę asystenta Jacka Winnickiego, Dejana Mihevca i Sebastiana Machowskiego. Teraz samodzielnie poprowadzi drużynę.

- Trener Zawadka jest super człowiekiem, który ma ogromne doświadczenie. Nie będzie bogato, ale atmosfera w drużynie będzie znakomita. Tego jestem pewny. To jest bardzo ważne, gdy masz w zespole 15 różnych charakterów. Trener Zawadka potrafi zbudować atmosferę, scalić drużynę, poprze to też solidnym warsztatem - mówił nam Dariusz Kondraciuk.

Polski Cukier Toruń zainauguruje nowy sezon Energa Basket Ligi wyjazdowym meczem w Gliwicach z GTK (piątek, 19:30).

Zobacz także:
Nowy sponsor i większe pieniądze. Start Lublin szykuje hitowy transfer! [WYWIAD]
EBL. Dariusz Kondraciuk: Tabak i długo, długo nikt. Strategia Mihevca nieco kuleje [WYWIAD]
EBL. Łukasz Koszarek: To mój najniższy kontrakt od czasów Polonii [WYWIAD]

Komentarze (7)
avatar
obitroter
28.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jest gdzieś transmisja z tego meczu? 
avatar
dariusz ostafiński to troll
28.08.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
prawdziwy kibic jest z drużyną na dobre i złe i właśnie ten sezon pokaże kto jest na prawdę prawdziwym kibicem drużyny a kto tylko kibicem sukcesu 
avatar
dariusz ostafiński to troll
28.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
ten sezon pokaże kto jest prawdziwym kibicem drużyny i jest z na dobre i złe a kto jest tylko kibice sukcesu 
avatar
-ABC-
28.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Obadamy dziś co Pierniki potrafią....nie spodziewam się tak jak i bukmacherzy zwycięstwa bo to skład na "wariata" robiony ... Ale przynajmniej młodzi sobie pograją...byle piłki nie gubili o wła Czytaj całość
avatar
Asphodell
28.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nikt tej drużyny nie skreśla, ale na początku sezonu, przy takim składzie, braku zgrania, trzeba być po prostu realistą. Sezon zaczniemy od porażki a i w kolejnych meczach pewnie zejdziemy poko Czytaj całość