- Co musimy zrobić żeby się przełamać? Ciężej pracować - powiedział po niedzielnej porażce z King Szczecin (73:83) trener bydgoskiego zespołu Artur Gronek.
Bilans 0:3 nie wygląda dobrze. Cięższa praca to jedno, ale w klubie zdecydowali się również na ruchy kadrowe, a Gronek otrzymał solidne wzmocnienie na obwodzie.
Paulius Dambrauskas może być brakującym elementem w walce o pierwszą wygraną w sezonie. To gracz, który Gronkowi na pewno pasuje - Litwin to ceniony defensor oraz zawodnik, który swoimi penetracjami może rozbijać defensywę rywali.
ZOBACZ WIDEO: ZAKSA zdobyła Superpuchar Polski. Zatorski: Cieszymy się z każdego trofeum, nie chcemy osiadać na laurach
W naszym kraju zdążył wyrobić sobie już swoją markę. Sezon 2017/2018 spędził w MKS-ie Dąbrowa Górnicza, a w minionych rozgrywkach był bardzo ważną postacią Arged BMSlam Stali Ostrów Wielkopolski. Minione rozgrywki zakończył ze średnimi na poziomie 12,8 punktu, 4,5 zbiórek i 2,2 asyst.
Na pomeczowej konferencji prasowej z Kingiem Gronek zwrócił uwagę na dwa ważne aspekty - wąską rotację i słabą defensywę. Obie te sprawy za jednym zamachem załatwia właśnie sprowadzenie Dambrauskasa.
Enea Astoria swój kolejny mecz rozegra 17 września - wtedy w Warszawie zmierzy się z dobrze dysponowaną Legią.
Zobacz także:
To była masakra! To nie może się powtórzyć. Dejan Mihevc ostro po kompromitującej porażce Anwilu
Mnóstwo pracy przed Arged BMSlam Stalą. "Najważniejsze było, żeby wygrać"